eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniezasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :) › Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate1.onet.pl!niusy
    .onet.pl
    From: "tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Date: Sun, 05 Apr 2009 20:27:57 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 103
    Sender: k...@n...test.onet.pl
    Message-ID: <1...@n...onet.pl>
    References: <a...@u...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.test.onet.pl 1238956077 30604 213.180.130.17 (5 Apr 2009 18:27:57
    GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 5 Apr 2009 18:27:57 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.124.195.236, 192.168.243.46
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:356010
    [ ukryj nagłówki ]

    > Hej!
    >
    > Mam do zasypania dziure przed wjazdem do garazu - tak na oko ma
    > wymiary 5m (szerokosc garazu) x 2m (od krawedzi skarpy do wjazdu do
    > garazu). Glebokosc w najnizszym miejscu - ok. 2,5m. Skarpa jest scieta
    > "po skosie" wiec do zasypania jest powiedzmy na oko jakies 15m3. Nizej
    > (na ok 0,5-0,8m) byl robiony drenaz i w calosci zasypany zwirkiem,
    > ktory siadac nie powinien :)
    >
    > No i zastanawiam sie czym to teraz zasypac, zeby pozniejszy bruk na
    > tym polozony nie siadal pod kolami samochodu (zwykla osobowka).
    > Wiadomo - moznaby zasypac piaskiem i zageszczac co ~20cm "skoczkiem"
    > ale z przyczyn technicznych bedzie to dosyc utrudnione (nie wezme
    > koparki na caly dzien zeby sypla lyzke piasku i czekala godzine az to
    > zageszcze ;-)
    >
    > Najlepiej wiec byloby chyba zasypac to "klincem". Na Slasku u nas jest
    > dostep do bardzo taniego i latwo dostepnego materialu z hald
    > kopalnianych. To jest czerwony zwir o ostrych ksztaltach, ktory sie
    > pieknie klinuje. Pakuje sie go u nas powszechnie na podbudowe drog. W
    > zeszlym roku wykorzystalismy go z sasiadami do wykonania zjazdu z
    > asfaltowej drogi do naszej "cudownej" drogi wysypanej na polu
    > tymczasowo ze "zwiru" powstalego ze spalania w pobliskiej kotlowni
    > (jego koszt to 20 pln / wywrotke ;-))) Jak wczesniej juz po paru
    > dniach zawsze to siadalo i robil sie uskok na 10-20cm, tak teraz ma to
    > juz rok i nie siadlo ani centymetra, nawet po tegorocznych roztopach
    > ktore zmasakrowaly reszte tej naszej drozki :-)
    >
    > Co o tym myslicie -> rozlozylbym to sobie na ~4 raty czyli zageszczal
    > warstwy co powiedzmy ~50-60cm ciezkim "skoczkiem" (stopa). Bruk
    > kladziony bylby dopiero za rok, moze nawet dwa, wiec powinno to sobie
    > siasc jeszcze troche naturalnie :)
    >
    > Tornad? Twoja opinia bedzie dla mnie b. wazna - coprawda na izolacji
    > to Ty sie za cholere nie znasz ;)) ale o gruntach pojecie na pewno
    > masz :)
    > pozdr.

    > Adam Sz.

    Sam boss czyli szef mnie wzywa wiec stawiam sie na dywanik:)
    Wiec odnosnie tego haszu, klinca czy czegos w tym stylu po 20 zl za wywrotke
    to zaproponuj im, ze wezmiesz gdy Ci do tego ineteresu doplaca, powiedzmy
    symbolicznie chociazby 1000 za wywrotke. Nie radzilbym tego nawet wrogowi a co
    dopiero swoim. Nie bede uzasadnial, wiec uwierz mi na slowo.
    Jak ktos juz wczesniej, ArturII zaproponowal, zabuduj dziure klincem, z tym,
    ze mam uwage, niepewnosc odnosnie jakosci tego klinca. Mam na mysli material
    kruszony z naturalnego kamienia z ciaglym skladem granulometrycznym. Powinien
    on miec w swym skladzie czastki pylaste, zatem nie moze byc plukany. Chodzi o
    to aby ten zageszczony material mial w miare niewielki wspolczynniki
    wodoprzepuszczalnosci. Wydaje mi sie, ze taniej jak 80 zl za kubik chyba go
    nie kupisz.
    Oczywiscie uzycie koparki do takiej malej dziury mija sie z celem; na moj gust
    dwu ludzi w ciagu dniowki z pomoca taczek, lopaty i recznego ubijaka zrobi to
    nie gorzej od wibratora mechanicznego, ktory jednak jest jak najbardziej
    wskazany, gdyz calodziennej pracy ubijakiem recznym malo kto fizycznie
    wytrzyma.
    Tyle, ze od razu potwierdzam, ze material nalezy zageszczac warstwami nie
    grubszymi od 15-20 cm. Do zageszczenia warstwy pol metrowej trzeba juz
    ciezkiego ubijaka spadajacego z wysokosci co najmniej 2 -3 metrowej (metoda
    francuska). Wiec po co sie meczyc jak to samo mozna osiagnac cienkimi
    warstwami. Wazne jest to, co chyba Ty sam zauwazyles, aby nie sypac materialu
    na kupe i potem rozgarniac, lecz starac sie rzucaj lopata na miejsce, po czym
    grasa z grubsza wyrownac i zageszczac.
    Swego czasu robilem ekspertyze przecieku duzej zapory ziemnej. Okazalo sie,
    ze pospolke, z ktorej ja budowano sypano na kupy; w tym czasie nastepowala
    segregacja materialu, wieksze kamyki staczyly sie po stoku tych stozkow i
    tworzyly warstwe kamieni na powierzchni wczsniej zageszczonej. I tamtedy ta
    woda normalnie miedzy tym grubym, nie wypelnionym drobniejszymi frakcjami
    materialem sobie plynela.
    Ja bym to wypelnil normalnym gruntem rodzimym dowiezionym gdzies z gorki.
    Korzystne byloby gdy co druga czy trzecia warstwe popruszysz stosunkowo tanim
    wapnem hydratyzowanym i po pokryciu jej warstwa gruntu, zageszczac na sucho.
    Utworza sie w ten sposob prawie nieprzepuszczalne dla wody warstwy. A te
    niewielkie ilosci zostana spoko wchloniete przez podloze, ktore jak pamietam,
    tez masz piaszczyste.
    Jesli grunt zagescisz, zapomnij o tym, ze on Ci jeszcze sam dosiadzie.
    W sumie duzo opisalem a robota nie jest specjalnie trudna ani jakas
    wyjatkowo odpowiedzialna, wymaga tylko troche uczciwej pracy.
    A pisze to, gdyz pokutuje u nas i nie tylko, poglad, ze wykopy sie zasypuje,
    waly sypie i ze wszystko to z czasem samo sie zagesci i osiadzie. To jest
    blad; naruszony grunt, sam do swojego naturalnego zageszczenia zagesci sie
    dopiero po kilku milionach lat w czasie ktorych, tak jak to mialo miejsce,
    musialyby nastapic jeszcze ze dwa zlodowacenia.

    A co do obowiazujacych teorii zwiazanych z ocipleniem styropianowym,
    podciagam sie i robie szybkie postepy. Ostatnio zapytalem specjalistow na
    chemii, czy nie udaloby sie prosto i tanio dosypac jakiegos proszku czy co
    tam, aby ten styropian stal sie choc troche paroprzepuszczalny.
    I wiesz co mnie spotkalo? Dopadli mnie nawet tam, entuzjasci czy wierni
    jedynej po linii i na bazie teorii ociplania, probujac najpierw zawstydzac a
    jak to nie pomoglo, to odeslali mnie na leczenie, na glowe oczywiscie. Tak, ze
    mam trudnosci, ale sie nie poddaje.
    Pzdr.
    Tornad






    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1