eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-04-05 10:05:03
    Temat: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: a...@g...com

    Hej!

    Mam do zasypania dziure przed wjazdem do garazu - tak na oko ma
    wymiary 5m (szerokosc garazu) x 2m (od krawedzi skarpy do wjazdu do
    garazu). Glebokosc w najnizszym miejscu - ok. 2,5m. Skarpa jest scieta
    "po skosie" wiec do zasypania jest powiedzmy na oko jakies 15m3. Nizej
    (na ok 0,5-0,8m) byl robiony drenaz i w calosci zasypany zwirkiem,
    ktory siadac nie powinien :)

    No i zastanawiam sie czym to teraz zasypac, zeby pozniejszy bruk na
    tym polozony nie siadal pod kolami samochodu (zwykla osobowka).
    Wiadomo - moznaby zasypac piaskiem i zageszczac co ~20cm "skoczkiem"
    ale z przyczyn technicznych bedzie to dosyc utrudnione (nie wezme
    koparki na caly dzien zeby sypla lyzke piasku i czekala godzine az to
    zageszcze ;-)

    Najlepiej wiec byloby chyba zasypac to "klincem". Na Slasku u nas jest
    dostep do bardzo taniego i latwo dostepnego materialu z hald
    kopalnianych. To jest czerwony zwir o ostrych ksztaltach, ktory sie
    pieknie klinuje. Pakuje sie go u nas powszechnie na podbudowe drog. W
    zeszlym roku wykorzystalismy go z sasiadami do wykonania zjazdu z
    asfaltowej drogi do naszej "cudownej" drogi wysypanej na polu
    tymczasowo ze "zwiru" powstalego ze spalania w pobliskiej kotlowni
    (jego koszt to 20 pln / wywrotke ;-))) Jak wczesniej juz po paru
    dniach zawsze to siadalo i robil sie uskok na 10-20cm, tak teraz ma to
    juz rok i nie siadlo ani centymetra, nawet po tegorocznych roztopach
    ktore zmasakrowaly reszte tej naszej drozki :-)

    Co o tym myslicie -> rozlozylbym to sobie na ~4 raty czyli zageszczal
    warstwy co powiedzmy ~50-60cm ciezkim "skoczkiem" (stopa). Bruk
    kladziony bylby dopiero za rok, moze nawet dwa, wiec powinno to sobie
    siasc jeszcze troche naturalnie :)

    Tornad? Twoja opinia bedzie dla mnie b. wazna - coprawda na izolacji
    to Ty sie za cholere nie znasz ;)) ale o gruntach pojecie na pewno
    masz :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 2. Data: 2009-04-05 15:55:39
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: "II Artur II" <s...@m...pl>


    Uzytkownik <a...@g...com> napisal w wiadomosci

    > Najlepiej wiec byloby chyba zasypac to "klincem". Na Slasku u nas jest
    > dostep do bardzo taniego i latwo dostepnego materialu z hald

    Zdecydowanie wysyp to klincem. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze siada
    najmniej.

    --
    pozdrawiam
    Artur Wojtkowski / II Artur II



  • 3. Data: 2009-04-05 18:27:57
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: "tornad" <t...@o...net>

    > Hej!
    >
    > Mam do zasypania dziure przed wjazdem do garazu - tak na oko ma
    > wymiary 5m (szerokosc garazu) x 2m (od krawedzi skarpy do wjazdu do
    > garazu). Glebokosc w najnizszym miejscu - ok. 2,5m. Skarpa jest scieta
    > "po skosie" wiec do zasypania jest powiedzmy na oko jakies 15m3. Nizej
    > (na ok 0,5-0,8m) byl robiony drenaz i w calosci zasypany zwirkiem,
    > ktory siadac nie powinien :)
    >
    > No i zastanawiam sie czym to teraz zasypac, zeby pozniejszy bruk na
    > tym polozony nie siadal pod kolami samochodu (zwykla osobowka).
    > Wiadomo - moznaby zasypac piaskiem i zageszczac co ~20cm "skoczkiem"
    > ale z przyczyn technicznych bedzie to dosyc utrudnione (nie wezme
    > koparki na caly dzien zeby sypla lyzke piasku i czekala godzine az to
    > zageszcze ;-)
    >
    > Najlepiej wiec byloby chyba zasypac to "klincem". Na Slasku u nas jest
    > dostep do bardzo taniego i latwo dostepnego materialu z hald
    > kopalnianych. To jest czerwony zwir o ostrych ksztaltach, ktory sie
    > pieknie klinuje. Pakuje sie go u nas powszechnie na podbudowe drog. W
    > zeszlym roku wykorzystalismy go z sasiadami do wykonania zjazdu z
    > asfaltowej drogi do naszej "cudownej" drogi wysypanej na polu
    > tymczasowo ze "zwiru" powstalego ze spalania w pobliskiej kotlowni
    > (jego koszt to 20 pln / wywrotke ;-))) Jak wczesniej juz po paru
    > dniach zawsze to siadalo i robil sie uskok na 10-20cm, tak teraz ma to
    > juz rok i nie siadlo ani centymetra, nawet po tegorocznych roztopach
    > ktore zmasakrowaly reszte tej naszej drozki :-)
    >
    > Co o tym myslicie -> rozlozylbym to sobie na ~4 raty czyli zageszczal
    > warstwy co powiedzmy ~50-60cm ciezkim "skoczkiem" (stopa). Bruk
    > kladziony bylby dopiero za rok, moze nawet dwa, wiec powinno to sobie
    > siasc jeszcze troche naturalnie :)
    >
    > Tornad? Twoja opinia bedzie dla mnie b. wazna - coprawda na izolacji
    > to Ty sie za cholere nie znasz ;)) ale o gruntach pojecie na pewno
    > masz :)
    > pozdr.

    > Adam Sz.

    Sam boss czyli szef mnie wzywa wiec stawiam sie na dywanik:)
    Wiec odnosnie tego haszu, klinca czy czegos w tym stylu po 20 zl za wywrotke
    to zaproponuj im, ze wezmiesz gdy Ci do tego ineteresu doplaca, powiedzmy
    symbolicznie chociazby 1000 za wywrotke. Nie radzilbym tego nawet wrogowi a co
    dopiero swoim. Nie bede uzasadnial, wiec uwierz mi na slowo.
    Jak ktos juz wczesniej, ArturII zaproponowal, zabuduj dziure klincem, z tym,
    ze mam uwage, niepewnosc odnosnie jakosci tego klinca. Mam na mysli material
    kruszony z naturalnego kamienia z ciaglym skladem granulometrycznym. Powinien
    on miec w swym skladzie czastki pylaste, zatem nie moze byc plukany. Chodzi o
    to aby ten zageszczony material mial w miare niewielki wspolczynniki
    wodoprzepuszczalnosci. Wydaje mi sie, ze taniej jak 80 zl za kubik chyba go
    nie kupisz.
    Oczywiscie uzycie koparki do takiej malej dziury mija sie z celem; na moj gust
    dwu ludzi w ciagu dniowki z pomoca taczek, lopaty i recznego ubijaka zrobi to
    nie gorzej od wibratora mechanicznego, ktory jednak jest jak najbardziej
    wskazany, gdyz calodziennej pracy ubijakiem recznym malo kto fizycznie
    wytrzyma.
    Tyle, ze od razu potwierdzam, ze material nalezy zageszczac warstwami nie
    grubszymi od 15-20 cm. Do zageszczenia warstwy pol metrowej trzeba juz
    ciezkiego ubijaka spadajacego z wysokosci co najmniej 2 -3 metrowej (metoda
    francuska). Wiec po co sie meczyc jak to samo mozna osiagnac cienkimi
    warstwami. Wazne jest to, co chyba Ty sam zauwazyles, aby nie sypac materialu
    na kupe i potem rozgarniac, lecz starac sie rzucaj lopata na miejsce, po czym
    grasa z grubsza wyrownac i zageszczac.
    Swego czasu robilem ekspertyze przecieku duzej zapory ziemnej. Okazalo sie,
    ze pospolke, z ktorej ja budowano sypano na kupy; w tym czasie nastepowala
    segregacja materialu, wieksze kamyki staczyly sie po stoku tych stozkow i
    tworzyly warstwe kamieni na powierzchni wczsniej zageszczonej. I tamtedy ta
    woda normalnie miedzy tym grubym, nie wypelnionym drobniejszymi frakcjami
    materialem sobie plynela.
    Ja bym to wypelnil normalnym gruntem rodzimym dowiezionym gdzies z gorki.
    Korzystne byloby gdy co druga czy trzecia warstwe popruszysz stosunkowo tanim
    wapnem hydratyzowanym i po pokryciu jej warstwa gruntu, zageszczac na sucho.
    Utworza sie w ten sposob prawie nieprzepuszczalne dla wody warstwy. A te
    niewielkie ilosci zostana spoko wchloniete przez podloze, ktore jak pamietam,
    tez masz piaszczyste.
    Jesli grunt zagescisz, zapomnij o tym, ze on Ci jeszcze sam dosiadzie.
    W sumie duzo opisalem a robota nie jest specjalnie trudna ani jakas
    wyjatkowo odpowiedzialna, wymaga tylko troche uczciwej pracy.
    A pisze to, gdyz pokutuje u nas i nie tylko, poglad, ze wykopy sie zasypuje,
    waly sypie i ze wszystko to z czasem samo sie zagesci i osiadzie. To jest
    blad; naruszony grunt, sam do swojego naturalnego zageszczenia zagesci sie
    dopiero po kilku milionach lat w czasie ktorych, tak jak to mialo miejsce,
    musialyby nastapic jeszcze ze dwa zlodowacenia.

    A co do obowiazujacych teorii zwiazanych z ocipleniem styropianowym,
    podciagam sie i robie szybkie postepy. Ostatnio zapytalem specjalistow na
    chemii, czy nie udaloby sie prosto i tanio dosypac jakiegos proszku czy co
    tam, aby ten styropian stal sie choc troche paroprzepuszczalny.
    I wiesz co mnie spotkalo? Dopadli mnie nawet tam, entuzjasci czy wierni
    jedynej po linii i na bazie teorii ociplania, probujac najpierw zawstydzac a
    jak to nie pomoglo, to odeslali mnie na leczenie, na glowe oczywiscie. Tak, ze
    mam trudnosci, ale sie nie poddaje.
    Pzdr.
    Tornad






    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2009-04-05 19:07:52
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: a...@g...com

    On 5 Kwi, 20:27, "tornad" <t...@o...net> wrote:

    > Sam boss czyli szef mnie wzywa wiec stawiam sie na dywanik:)

    ;)))

    >  Wiec odnosnie tego haszu, klinca czy czegos w tym stylu po 20 zl za wywrotke
    > to zaproponuj im, ze wezmiesz gdy Ci do tego ineteresu doplaca, powiedzmy
    > symbolicznie chociazby 1000 za wywrotke. Nie radzilbym tego nawet wrogowi a co
    > dopiero swoim. Nie bede uzasadnial, wiec uwierz mi na slowo.

    Ojjj, kiedy to wlasnie wszyscy biora - nawet pod podbudowe drog!! Moj
    sasiad obsypal tym sobie dom dookola - mial dziure troche plytsza bo
    ok. ~1m no i po roztopach nic sie z tym nie dzieje - a musze zaznaczyc
    ze wsypal 1m (bezposrednio szlo to z wywrotki) i potem pol dnia skakal
    razem ze skoczkiem ;) Panuja opinie ze to wydziela jakies gazy i nie
    mozna stosowac tego wewnatrz pomieszczen - ale ja sie na tym nie
    znam ;) Na zewnatrz w kazdym razie kazdy to poleca, bo dobrze sie
    zageszcza i jest tanie :)

    > Jak ktos juz wczesniej, ArturII zaproponowal, zabuduj dziure klincem, z tym,
    > ze mam uwage, niepewnosc odnosnie jakosci tego klinca. Mam na mysli material
    > kruszony z naturalnego kamienia z ciaglym skladem granulometrycznym. Powinien
    > on miec w swym skladzie czastki pylaste, zatem nie moze byc plukany. Chodzi o
    > to aby ten zageszczony material mial w miare niewielki wspolczynniki
    > wodoprzepuszczalnosci. Wydaje mi sie, ze taniej jak 80 zl za kubik chyba go
    > nie kupisz.

    A dlaczego tak ? Mi wlasnie zalezy bardzo zeby to byl material
    wodoprzepuszczalny - na dole mam wykonany elegancki drenaz i chcialbym
    zeby wody opadowe w to wnikaly i byly odprowadzane na boki :) Ja mam
    dom na skarpie i leci "na mnie" dosc sporo wody po np. roztopach
    (przez ostatni miesiac saczyla sie tam caly czas woda - jakbym
    mieszkal nad strumykiem normalnie:) Ale cala ladnie przechodzila do
    drenazu i byla odprowadzana bokami domu dalej w dol. Jezeli zasypie to
    czyms "wodoszczelnym" to po roztopach czy bardzo duzym deszczu moge
    miec troche problemow z ta woda..

    > Oczywiscie uzycie koparki do takiej malej dziury mija sie z celem; na moj gust
    > dwu ludzi w ciagu dniowki z pomoca taczek, lopaty i recznego ubijaka zrobi to
    > nie gorzej od wibratora mechanicznego, ktory jednak jest jak najbardziej
    > wskazany, gdyz calodziennej pracy ubijakiem recznym malo kto fizycznie
    > wytrzyma.

    No moze masz racje.. Szczegolnie ze material moze zostac wysypany z
    wywrotki tuz przed skarpe - i bedzie wystarczylo go tylko lopatami
    "zepchnac" do skarpy :) Oczywiscie trzeba uwazac zeby cale to sie nie
    obsunelo - ale skarpa jest na tyle stabilna ze watpie zeby sie nagle
    urwala.. Skoro wytrzymala w takim stanie ~2 lata, przezyla dwie zimy,
    przezyla tez 150t. bloczkow betonowych troche nierozsadnie przez nas
    rozladowanych na ~4m przed jej krawedzia :-) Troche coprawda sie juz
    dosc mocno "zeskosowala" (to co sie urywalo i spadalo w dol bylo na
    biezaco przez nas usuwane...), nawet na oko wydaje sie zupelnie
    bezpieczna (kat nachylenia to juz tylko jakies ~50 st).

    >  Tyle, ze od razu potwierdzam, ze material nalezy zageszczac warstwami nie
    > grubszymi od 15-20 cm. Do zageszczenia warstwy pol metrowej trzeba juz

    No wlasnie tak mysle ze w tym miejscu chyba bez zageszczania cienkimi
    warstwami sie nie obedzie..

    > ciezkiego ubijaka spadajacego z wysokosci co najmniej 2 -3 metrowej (metoda
    > francuska). Wiec po co sie meczyc jak to samo mozna osiagnac cienkimi
    > warstwami. Wazne jest to, co chyba Ty sam zauwazyles, aby nie sypac materialu
    > na kupe i potem rozgarniac, lecz starac sie rzucaj lopata na miejsce, po czym
    > grasa z grubsza wyrownac i zageszczac.
    >  Swego czasu robilem ekspertyze przecieku duzej zapory ziemnej. Okazalo sie,
    > ze pospolke, z ktorej ja budowano sypano na kupy; w tym czasie nastepowala
    > segregacja materialu, wieksze kamyki staczyly sie po stoku tych stozkow i
    > tworzyly warstwe kamieni na powierzchni wczsniej zageszczonej. I tamtedy ta
    > woda normalnie miedzy tym grubym, nie wypelnionym drobniejszymi frakcjami
    > materialem sobie plynela.

    Mi na tym w gruncie rzeczy - zalezy :-) Niech nie siada, ale niech
    woda opadowa wsiaka swobodnie! Moge ew. sypac warstwe tego klinca +
    warstwe piasku - piasek powinien wypelnic porymiedzy klincem, a
    jednoczesnie powinno to byc dalej przepuszczalne dla wody.. ?

    >  Ja bym to wypelnil normalnym gruntem rodzimym dowiezionym gdzies z gorki.
    > Korzystne byloby gdy co druga czy trzecia warstwe popruszysz stosunkowo tanim
    > wapnem hydratyzowanym i po pokryciu jej warstwa gruntu, zageszczac na sucho.
    > Utworza sie w ten sposob prawie nieprzepuszczalne dla wody warstwy.  A te
    > niewielkie ilosci zostana spoko wchloniete przez podloze, ktore jak pamietam,
    > tez masz piaszczyste.

    Samo dno skarpy jest piaszczyste - ale sama skarpa ni cholery - sama
    glina :) Po roztopach zrobila sie z tego taka maz, ze po wyschnieciu
    jest twarda jak skala i nie przepuszcza wody, a po zmoczeniu to jest
    kompletne bagno ktore wciaga :-)

    > Jesli grunt zagescisz, zapomnij o tym, ze on Ci jeszcze sam dosiadzie.
    >   W sumie duzo opisalem a robota nie jest specjalnie trudna ani jakas
    > wyjatkowo odpowiedzialna, wymaga tylko troche uczciwej pracy.

    No... Ale warto te dwa dni poswiecic, niz potem latami sie zmagac z
    wychodzacymi koleinami na bruku... :)

    >  A co do obowiazujacych teorii zwiazanych z ocipleniem styropianowym,
    > podciagam sie i robie szybkie postepy. Ostatnio zapytalem specjalistow na
    > chemii, czy nie udaloby sie prosto i tanio dosypac jakiegos proszku czy co
    > tam, aby ten styropian stal sie choc troche paroprzepuszczalny.
    > I wiesz co mnie spotkalo? Dopadli mnie nawet tam, entuzjasci czy wierni
    > jedynej po linii i na bazie teorii ociplania, probujac najpierw zawstydzac a
    > jak to nie pomoglo, to odeslali mnie na leczenie, na glowe oczywiscie. Tak, ze
    > mam trudnosci, ale sie nie poddaje.

    Heheheh ;-) Walcz dalej, moze opatentujesz jakis nowy produkt
    izolacyjny - bedziesz bardzo bogaty jak sie uda, szczegolnie zyjac w
    kraju wielkich mozliwosci w ktorym teraz przebywasz :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 5. Data: 2009-04-05 20:30:52
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: "tornad" <t...@o...net>

    > > dopiero swoim. Nie bede uzasadnial, wiec uwierz mi na slowo.
    >
    > Ojjj, kiedy to wlasnie wszyscy biora - nawet pod podbudowe drog!! Moj
    > sasiad obsypal tym sobie dom dookola - mial dziure troche plytsza bo
    > ok. ~1m no i po roztopach nic sie z tym nie dzieje - a musze zaznaczyc
    > ze wsypal 1m (bezposrednio szlo to z wywrotki) i potem pol dnia skakal
    > razem ze skoczkiem ;) Panuja opinie ze to wydziela jakies gazy i nie
    > mozna stosowac tego wewnatrz pomieszczen - ale ja sie na tym nie
    > znam ;) Na zewnatrz w kazdym razie kazdy to poleca, bo dobrze sie
    > zageszcza i jest tanie :)
    >
    Tak, chodzi glownie o te normalnie trujace gazy, ktore beda sie z niego
    wydobywaly przez lat kilka. Ale rzeczywiscie na zewnatrz i w tej stosunkowo
    niewielkiej ilosci chyba problemu nie bedzie. Czesto material ten ma
    wlasciwosci wiazace; skoro dobrze sie zageszcza i z powodzeniem stosuja go
    powszechnie to chyba nic nie stoi na przeszkodzie by go uzyc.

    > > Jak ktos juz wczesniej, ArturII zaproponowal, zabuduj dziure klincem, z
    tym,
    > > ze mam uwage, niepewnosc odnosnie jakosci tego klinca. Mam na mysli
    material
    > > kruszony z naturalnego kamienia z ciaglym skladem granulometrycznym.
    Powinien
    > > on miec w swym skladzie czastki pylaste, zatem nie moze byc plukany.
    Chodzi o
    > > to aby ten zageszczony material mial w miare niewielki wspolczynniki
    > > wodoprzepuszczalnosci. Wydaje mi sie, ze taniej jak 80 zl za kubik chyba go
    > > nie kupisz.
    >
    > A dlaczego tak ? Mi wlasnie zalezy bardzo zeby to byl material
    > wodoprzepuszczalny - na dole mam wykonany elegancki drenaz i chcialbym
    > zeby wody opadowe w to wnikaly i byly odprowadzane na boki :) Ja mam
    > dom na skarpie i leci "na mnie" dosc sporo wody po np. roztopach
    > (przez ostatni miesiac saczyla sie tam caly czas woda - jakbym
    > mieszkal nad strumykiem normalnie:) Ale cala ladnie przechodzila do
    > drenazu i byla odprowadzana bokami domu dalej w dol. Jezeli zasypie to
    > czyms "wodoszczelnym" to po roztopach czy bardzo duzym deszczu moge
    > miec troche problemow z ta woda..
    Tu myslalem o tym, ze skoro zrobisz swoisty zbiornik na wode wypelniony
    latwoprzepuszczalnym materialem porowatym, to ta woda gromadzaca sie w nim na
    dnie i po bokach, bedzie nawadniac ten grunt spoisty, ktory latwo zamienia sie
    w bloto, i ono, to bloto bedzie wnikac, kolmatowac ten wodoprzepuszczalny
    kliniec powodujac nie jego osiadanie lecz tego podloza i bokow, ktore beda w
    ten kliniec wnikac.
    > > Oczywiscie uzycie koparki do takiej malej dziury mija sie z celem; na moj
    gust
    > > dwu ludzi w ciagu dniowki z pomoca taczek, lopaty i recznego ubijaka zrobi
    to
    > > nie gorzej od wibratora mechanicznego, ktory jednak jest jak najbardziej
    > > wskazany, gdyz calodziennej pracy ubijakiem recznym malo kto fizycznie
    > > wytrzyma.
    >
    > No moze masz racje.. Szczegolnie ze material moze zostac wysypany z
    > wywrotki tuz przed skarpe - i bedzie wystarczylo go tylko lopatami
    > "zepchnac" do skarpy :) Oczywiscie trzeba uwazac zeby cale to sie nie
    > obsunelo - ale skarpa jest na tyle stabilna ze watpie zeby sie nagle
    > urwala.. Skoro wytrzymala w takim stanie ~2 lata, przezyla dwie zimy,
    > przezyla tez 150t. bloczkow betonowych troche nierozsadnie przez nas
    > rozladowanych na ~4m przed jej krawedzia :-) Troche coprawda sie juz
    > dosc mocno "zeskosowala" (to co sie urywalo i spadalo w dol bylo na
    > biezaco przez nas usuwane...), nawet na oko wydaje sie zupelnie
    > bezpieczna (kat nachylenia to juz tylko jakies ~50 st).
    Jak zrobiles jego "probne obciazenie" to nie ma sprawy. Pamietaj jednak o
    ostroznosci bo grunt na skarpie nie jest stabilny, w nim pojawiaja sie
    naprezenia, mikropekniecia i na pewno po latach sam sie uformuje pod katem dla
    niego wlasciwym. Nie chcialbym abys ten proces przyspieszyl stawiajac na
    krawedzi tej skarpy kilkunastotonowa wywrotke.
    >
    > >  Tyle, ze od razu potwierdzam, ze material nalezy zageszczac warstwami nie
    > > grubszymi od 15-20 cm. Do zageszczenia warstwy pol metrowej trzeba juz
    >
    > No wlasnie tak mysle ze w tym miejscu chyba bez zageszczania cienkimi
    > warstwami sie nie obedzie..
    > No... Ale warto te dwa dni poswiecic, niz potem latami sie zmagac z
    > wychodzacymi koleinami na bruku... :)
    Pod tym katem tez myslalem wiec moze krakowskim targiem warstwe
    przypowierzchniowa zrob z gruntu bardziej mineralnego. Wedy naprezenia
    punktowe od kola samochodu rozejda sie pod katem powiedzmy 45 stopni co na ten
    hasz da zaniedbywalnie male naprezenia i nie bedzie widocznych kolein.

    > >  A co do obowiazujacych teorii zwiazanych z ocipleniem styropianowym,
    > > podciagam sie i robie szybkie postepy. Ostatnio zapytalem specjalistow na
    > > chemii, czy nie udaloby sie prosto i tanio dosypac jakiegos proszku czy co
    > > tam, aby ten styropian stal sie choc troche paroprzepuszczalny.
    > > I wiesz co mnie spotkalo? Dopadli mnie nawet tam, entuzjasci czy wierni
    > > jedynej po linii i na bazie teorii ociplania, probujac najpierw zawstydzac
    a
    > > jak to nie pomoglo, to odeslali mnie na leczenie, na glowe oczywiscie.
    Tak, ze
    > > mam trudnosci, ale sie nie poddaje.
    >
    > Heheheh ;-) Walcz dalej, moze opatentujesz jakis nowy produkt
    > izolacyjny - bedziesz bardzo bogaty jak sie uda, szczegolnie zyjac w
    > kraju wielkich mozliwosci w ktorym teraz przebywasz :-)
    > pozdr.
    > Adam Sz.
    Byc moze chociaz ja nie mam szczescia, za to paru innych, ktorym cos
    doradzilem rzeczywiscie sie wzbogacilo. Co ciekawe nie przyznaja sie teraz
    nawet do znajomosci ze mna...
    Niestety caly czas mam w oczach obraz tego naroznika sciany domu w technologii
    kanadyjskiej ocieplonego z zewnatrz tynkiem styropianowym; gosciu pociagnal
    reka za naroznik i oderwal z niego cala plyte czarnej zgnitej sklejki, tak, ze
    same gwozdzie w tych slupkach ino sie ostaly. Dlatego sie tym zainteresowalem
    i nadal twierdze, ze w tej teorii cos jednak jest nie tak.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2009-04-06 07:16:00
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: Usrobo <u...@o...pl>

    a...@g...com pisze:
    > On 5 Kwi, 20:27, "tornad" <t...@o...net> wrote:
    >
    >> Sam boss czyli szef mnie wzywa wiec stawiam sie na dywanik:)
    >
    > ;)))
    >
    >> Wiec odnosnie tego haszu, klinca czy czegos w tym stylu po 20 zl za wywrotke
    >> to zaproponuj im, ze wezmiesz gdy Ci do tego ineteresu doplaca, powiedzmy
    >> symbolicznie chociazby 1000 za wywrotke. Nie radzilbym tego nawet wrogowi a co
    >> dopiero swoim. Nie bede uzasadnial, wiec uwierz mi na slowo.
    >
    > Ojjj, kiedy to wlasnie wszyscy biora - nawet pod podbudowe drog!! Moj
    > sasiad obsypal tym sobie dom dookola - mial dziure troche plytsza bo
    > ok. ~1m no i po roztopach nic sie z tym nie dzieje - a musze zaznaczyc
    > ze wsypal 1m (bezposrednio szlo to z wywrotki) i potem pol dnia skakal
    > razem ze skoczkiem ;) Panuja opinie ze to wydziela jakies gazy i nie
    > mozna stosowac tego wewnatrz pomieszczen - ale ja sie na tym nie
    > znam ;) Na zewnatrz w kazdym razie kazdy to poleca, bo dobrze sie
    > zageszcza i jest tanie :)
    >
    >> Jak ktos juz wczesniej, ArturII zaproponowal, zabuduj dziure klincem, z tym,
    >> ze mam uwage, niepewnosc odnosnie jakosci tego klinca. Mam na mysli material
    >> kruszony z naturalnego kamienia z ciaglym skladem granulometrycznym. Powinien
    >> on miec w swym skladzie czastki pylaste, zatem nie moze byc plukany. Chodzi o
    >> to aby ten zageszczony material mial w miare niewielki wspolczynniki
    >> wodoprzepuszczalnosci. Wydaje mi sie, ze taniej jak 80 zl za kubik chyba go
    >> nie kupisz.
    >
    > A dlaczego tak ? Mi wlasnie zalezy bardzo zeby to byl material
    > wodoprzepuszczalny - na dole mam wykonany elegancki drenaz i chcialbym
    > zeby wody opadowe w to wnikaly i byly odprowadzane na boki :) Ja mam
    > dom na skarpie i leci "na mnie" dosc sporo wody po np. roztopach
    > (przez ostatni miesiac saczyla sie tam caly czas woda - jakbym
    > mieszkal nad strumykiem normalnie:) Ale cala ladnie przechodzila do
    > drenazu i byla odprowadzana bokami domu dalej w dol. Jezeli zasypie to
    > czyms "wodoszczelnym" to po roztopach czy bardzo duzym deszczu moge
    > miec troche problemow z ta woda..
    >
    >> Oczywiscie uzycie koparki do takiej malej dziury mija sie z celem; na moj gust
    >> dwu ludzi w ciagu dniowki z pomoca taczek, lopaty i recznego ubijaka zrobi to
    >> nie gorzej od wibratora mechanicznego, ktory jednak jest jak najbardziej
    >> wskazany, gdyz calodziennej pracy ubijakiem recznym malo kto fizycznie
    >> wytrzyma.
    >
    > No moze masz racje.. Szczegolnie ze material moze zostac wysypany z
    > wywrotki tuz przed skarpe - i bedzie wystarczylo go tylko lopatami
    > "zepchnac" do skarpy :) Oczywiscie trzeba uwazac zeby cale to sie nie
    > obsunelo - ale skarpa jest na tyle stabilna ze watpie zeby sie nagle
    > urwala.. Skoro wytrzymala w takim stanie ~2 lata, przezyla dwie zimy,
    > przezyla tez 150t. bloczkow betonowych troche nierozsadnie przez nas
    > rozladowanych na ~4m przed jej krawedzia :-) Troche coprawda sie juz
    > dosc mocno "zeskosowala" (to co sie urywalo i spadalo w dol bylo na
    > biezaco przez nas usuwane...), nawet na oko wydaje sie zupelnie
    > bezpieczna (kat nachylenia to juz tylko jakies ~50 st).
    >
    >> Tyle, ze od razu potwierdzam, ze material nalezy zageszczac warstwami nie
    >> grubszymi od 15-20 cm. Do zageszczenia warstwy pol metrowej trzeba juz
    >
    > No wlasnie tak mysle ze w tym miejscu chyba bez zageszczania cienkimi
    > warstwami sie nie obedzie..
    >
    >> ciezkiego ubijaka spadajacego z wysokosci co najmniej 2 -3 metrowej (metoda
    >> francuska). Wiec po co sie meczyc jak to samo mozna osiagnac cienkimi
    >> warstwami. Wazne jest to, co chyba Ty sam zauwazyles, aby nie sypac materialu
    >> na kupe i potem rozgarniac, lecz starac sie rzucaj lopata na miejsce, po czym
    >> grasa z grubsza wyrownac i zageszczac.
    >> Swego czasu robilem ekspertyze przecieku duzej zapory ziemnej. Okazalo sie,
    >> ze pospolke, z ktorej ja budowano sypano na kupy; w tym czasie nastepowala
    >> segregacja materialu, wieksze kamyki staczyly sie po stoku tych stozkow i
    >> tworzyly warstwe kamieni na powierzchni wczsniej zageszczonej. I tamtedy ta
    >> woda normalnie miedzy tym grubym, nie wypelnionym drobniejszymi frakcjami
    >> materialem sobie plynela.
    >
    > Mi na tym w gruncie rzeczy - zalezy :-) Niech nie siada, ale niech
    > woda opadowa wsiaka swobodnie! Moge ew. sypac warstwe tego klinca +
    > warstwe piasku - piasek powinien wypelnic porymiedzy klincem, a
    > jednoczesnie powinno to byc dalej przepuszczalne dla wody.. ?
    >
    >> Ja bym to wypelnil normalnym gruntem rodzimym dowiezionym gdzies z gorki.
    >> Korzystne byloby gdy co druga czy trzecia warstwe popruszysz stosunkowo tanim
    >> wapnem hydratyzowanym i po pokryciu jej warstwa gruntu, zageszczac na sucho.
    >> Utworza sie w ten sposob prawie nieprzepuszczalne dla wody warstwy. A te
    >> niewielkie ilosci zostana spoko wchloniete przez podloze, ktore jak pamietam,
    >> tez masz piaszczyste.
    >
    > Samo dno skarpy jest piaszczyste - ale sama skarpa ni cholery - sama
    > glina :) Po roztopach zrobila sie z tego taka maz, ze po wyschnieciu
    > jest twarda jak skala i nie przepuszcza wody, a po zmoczeniu to jest
    > kompletne bagno ktore wciaga :-)
    >
    >> Jesli grunt zagescisz, zapomnij o tym, ze on Ci jeszcze sam dosiadzie.
    >> W sumie duzo opisalem a robota nie jest specjalnie trudna ani jakas
    >> wyjatkowo odpowiedzialna, wymaga tylko troche uczciwej pracy.
    >
    > No... Ale warto te dwa dni poswiecic, niz potem latami sie zmagac z
    > wychodzacymi koleinami na bruku... :)
    >
    >> A co do obowiazujacych teorii zwiazanych z ocipleniem styropianowym,
    >> podciagam sie i robie szybkie postepy. Ostatnio zapytalem specjalistow na
    >> chemii, czy nie udaloby sie prosto i tanio dosypac jakiegos proszku czy co
    >> tam, aby ten styropian stal sie choc troche paroprzepuszczalny.
    >> I wiesz co mnie spotkalo? Dopadli mnie nawet tam, entuzjasci czy wierni
    >> jedynej po linii i na bazie teorii ociplania, probujac najpierw zawstydzac a
    >> jak to nie pomoglo, to odeslali mnie na leczenie, na glowe oczywiscie. Tak, ze
    >> mam trudnosci, ale sie nie poddaje.
    >
    > Heheheh ;-) Walcz dalej, moze opatentujesz jakis nowy produkt
    > izolacyjny - bedziesz bardzo bogaty jak sie uda, szczegolnie zyjac w
    > kraju wielkich mozliwosci w ktorym teraz przebywasz :-)
    > pozdr.
    >
    > --
    > Adam Sz.
    zapomniales dodać ze ta hałda jest radioaktywna ;)
    ja bym tego nie dawał na twoim miejscu


    michal


  • 7. Data: 2009-04-06 07:28:52
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: a...@g...com

    On 6 Kwi, 09:16, Usrobo <u...@o...pl> wrote:

    > zapomniales dodać ze ta hałda jest radioaktywna ;)
    > ja bym tego nie dawał na twoim miejscu

    Jaka ?????????? A skad masz te informacje ? ;-) Jezeli tak to pol
    Slaska jest radioaktywne bo to lezy pod kazda droga i chodnikiem :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 8. Data: 2009-04-06 07:44:43
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: Usrobo <u...@o...pl>

    a...@g...com pisze:
    > On 6 Kwi, 09:16, Usrobo <u...@o...pl> wrote:
    >
    >> zapomniales dodać ze ta hałda jest radioaktywna ;)
    >> ja bym tego nie dawał na twoim miejscu
    >
    > Jaka ?????????? A skad masz te informacje ? ;-) Jezeli tak to pol
    > Slaska jest radioaktywne bo to lezy pod kazda droga i chodnikiem :)
    > pozdr.
    >
    > --
    > Adam Sz.
    i tu byś sie zdziwił
    cześć tzw hałdy jest ok posaida nawet certyfikaty
    zobacz sobie hałdę w Pszowie
    oficjalnie ją sprzedają z papierami

    na śląsku sa 2 rodzaje kamienia zwałowego:
    1. czarny - straszne świństwo, radiokatywność wykrywalna miernikiem
    geigera, tego nie polecam nawet wrogowi, zgadnij dlaczego za darmo to
    dają ? przecież 20zł to i tak dużo a przywiezc to trzeba

    2. czerwony - w miarę ok, radioaktywność znikoma, polecam na najniższą
    wartwę podsypki, na to zółty kliniec



    michal


  • 9. Data: 2009-04-06 07:55:42
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: t...@o...net

    > On 6 Kwi, 09:16, Usrobo <u...@o...pl> wrote:
    >
    > > zapomniales dodać ze ta hałda jest radioaktywna ;)
    > > ja bym tego nie dawał na twoim miejscu
    >
    > Jaka ?????????? A skad masz te informacje ? ;-) Jezeli tak to pol
    > Slaska jest radioaktywne bo to lezy pod kazda droga i chodnikiem :)
    > pozdr.
    >
    > --
    > Adam Sz.

    Nie badz taki pewien, przejedz sie gdzies do jakiejs jednostki wojskowej, oni
    tam maja rozne przyrzady; jedne czulsze, inne mniej i niech Ci te
    promieniowanie, glownie alfa i beta zmierza. Nie wiem jak jest na Slasku ale w
    okolicach Olkusza stoja domy, (dwa z nich widzialem na wlasne oczy) puste,
    nazywane "morowe", w ktorych cale rodziny powymieraly. Co prawda w tym rejonie
    kopie sie rudecynku, olowiu z dodatkiem srebra, ktore sie tez wytapia ale tez
    maja haldy, z ktorych z braku materialow, budowano domy. Ten "hasz" robil za
    pospolke w betonie, z ktorego odlewali sciany.
    To tez mialem przed oczami piszac Ci cobys, jak juz sie tak upierasz,
    wierzchnia, polmetrowa warstwe Twego "zasypu" wykonal z gruntu mineralnego.
    Ona zaekranuje Ci ew. promieniowanie nawet to wysokoenergetyczne - gamma.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 10. Data: 2009-04-06 09:20:13
    Temat: Re: zasypanie wykopu -> co najmniej siada ?? :)
    Od: a...@g...com

    On 6 Kwi, 09:44, Usrobo <u...@o...pl> wrote:

    > na śląsku sa 2 rodzaje kamienia zwałowego:
    > 1. czarny - straszne świństwo, radiokatywność wykrywalna miernikiem
    > geigera, tego nie polecam nawet wrogowi, zgadnij dlaczego za darmo to
    > dają ? przecież 20zł to i tak dużo a przywiezc to trzeba
    >
    > 2. czerwony - w miarę ok, radioaktywność znikoma, polecam na najniższą
    > wartwę podsypki, na to zółty kliniec

    Nie czytales dokladnie :) Za 20 pln to ja mam reszki ze spalanego
    wegla w pobliskiej cieplowni - nie ma to nic wspolnego z klincem i nie
    nadaje sie do niczego - poprzedni wlasciciel wysypal tym ~300m "drogi"
    - nawet sie troche utwardzilo, mozna jezdzic nawet ciezarowkami :)

    Kliniec ktory ja chce kupic kosztuje ok 300-500 pln za wywrotke i jest
    wlasnie czerwony :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1