eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Po 10 latach w UE ceny nieruchomości 2 razy wyższe

Po 10 latach w UE ceny nieruchomości 2 razy wyższe

2014-05-01 08:10

Przeczytaj także: Ceny transakcyjne nieruchomości III 2014


Proste łączenie dwóch wskaźników tworzonych w oparciu o różne metodologie jest jednak daleko idącym uproszczeniem. Indeks stworzony dla całego kraju nie jest też w oczywisty sposób informacją uniwersalną. Potwierdzają to dane zebrane przez Lion’s House na podstawie informacji o ponad 6 tys. transakcji z lat 2003 – 2013. Wynika z nich, że za metr kwadratowy mieszkania w centrum Warszawy na rok przed akcesją (2003) płacono 3,7 tys. zł. Dekadę później (2013) przeciętna cena transakcyjna wyniosła prawie 9,8 tys. zł. Progres wyniósł więc w tym przypadku aż 160%. Taka metoda badania także nie jest niestety pozbawiona błędów. W tym wypadku wzięto bowiem pod uwagę tylko wycinek rynku – najdroższą stołeczną dzielnicę, w przypadku której nie powinno dziwić, że ceny nieruchomości rosna szybciej niż na całym rynku nieruchomości.

Łatwiej o kredyt i więcej inwestorów

Nie zmienia to jednak faktu, że ceny nieruchomości w ostatnim dziesięcioleciu dynamicznie rosły. Nawet po uwzględnieniu inflacji (realne) wzrosty cen wynoszą odpowiednio 97% w przypadku danych zebranych przez Lion’s House dla stołecznego Śródmieścia i 84% dla połączonych danych GUS oraz Open Finance i Home Broker. Powodów tych zmian cen można upatrywać w trzech głównych czynnikach:
  1. Wzroście popytu związanego z rozwojem gospodarczym (zamożności społeczeństwa),
  2. Ułatwieniu dostępu do finansowania hipotecznego,
  3. Wzroście popytu ze strony cudzoziemców.

Akcesyjne otwarcie rynków doprowadziło w wielu krajach do obniżki kosztu kredytu i zwiększenia akcji kredytowej. Z jednej strony może to wynikać z większej konkurencji między bankami (niższe marże, większe budżety na kredyty), z drugiej z rozwoju gospodarek (pozytywny wpływ na fundusz płac – zatrudnienie i poziom wynagrodzeń), a z trzeciej z faktu, że sama akcesja mogła obniżyć percepcję ryzyka na danym rynku, co także mogło wpłynąć na rynek nieruchomości i kredytów hipotecznych.

Cudzoziemcy kupili 35 tys. Mieszkań

Często pojawiającą się opinią jest też ta, która skokowego wzrostu cen nieruchomości nad Wisłą upatruje w popycie zgłaszanym przez cudzoziemców. Stosowne dane z tego obszaru zbiera MSW. Wynika z nich, że w latach 2004 – 2013 cudzoziemcy kupili w Polsce mieszkania o łącznej powierzchni 1,77 mln m kw. (ponad 80% kupiły osoby fizyczne, a więc w wielu przypadkach dla zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych). Gdyby każdy z tych lokali miał 50 m kw., czyli tyle ile obecnie przeciętny nabywany lokal, to byłoby ich 35,4 tys. Dla porównania zgodnie z danymi GUS w 2013 roku deweloperzy oddali do użytkowania 57,5 tys. mieszkań.

fot. mat. prasowe

Powierzchnia mieszkań kupowanych przez cudzoziemców w poszczególnych latach

Zakupy zrealizowane przez cudzoziemców w ciągu dekady odpowiadają więc mniej niż dwóm trzecim deweloperskiej produkcji z ubiegłego roku. W praktyce jednak inwestycje cudzoziemców w polski rynek mieszkaniowy mogły być większe


Zakupy zrealizowane przez cudzoziemców w ciągu dekady odpowiadają więc mniej niż dwóm trzecim deweloperskiej produkcji z ubiegłego roku. W praktyce jednak inwestycje cudzoziemców w polski rynek mieszkaniowy mogły być większe. Dane MSW nie uwzględniają zakupów mieszkań spółdzielczych oraz transakcji z udziałem funduszy. Te ostatnie w okresie hossy, czyli w latach 2006-2008, były szczególnie aktywne kupując mieszkania na wczesnym etapie realizacji inwestycji deweloperskich. Potem sprzedawały prawa do zakupu tych mieszkań finalnym nabywcom (na zasadzie cesji). W zamian za dokonanie dużych zakupów na wczesnych etapach budowy fundusze otrzymywały atrakcyjne rabaty, rzędu 10-20%.

Uwzględniając późniejszy wzrost wartości, stopa zwrotu z inwestycji nierzadko wynosiła 100%. W tym wypadku kupowane były częściej nieruchomości łatwo zbywalne, a więc mniejsze i w atrakcyjnych, ale nie najdroższych lokalizacjach. Ten model biznesowy zaczął się jednak chwiać wraz z pierwszymi oznakami kryzysu. Znane są przypadki działania funduszy, które albo nie wywiązały się z obowiązku zakupu określonego umową pakietu mieszkań, albo miały potem duże problemy z ich odsprzedażą. Przykładem mogą być inwestycje na warszawskiej Woli (np. w okolicy ul. Jana Kazimierza) czy w Miasteczku Wilanów. W skrajnym przypadku lokale trafiały z powrotem do dewelopera.

Bartosz Turek,
Jakub Potocki,

poprzednia  

1 2

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: