Witam,
Żona coraz bardziej pogania mnie, żebym zaczął remont łazienki a ja
coraz bardziej nie wiem, jak się za to zabrać. Zależy nam na tym, aby
wanna była jak najniżej ale nie za wszelką cenę.
Łazienka ma wymiary około 3m x 1,5 m. W poprzek łazienki, przy ścianie z
oknem, stoi wanna akrylowa o długości 170 cm (wykorzystałem wnękę w
ścianie powstałą po zamurowaniu drzwi na grubość 12 cm). Obecnie wylewka
jest zerwana a wanna stoi wprost na stropie - tak, jak ustawił ją hydraulik.
Zamierzam:
- wannę pozostawić na stropie i ustawić tak, aby dno było około 20 cm
nad stropem, ewentualnie, pod wanną, wprost na stropie wylać ~5 cm
wylewki żeby w niej schować rury które tam biegną i dopiero na to
ustawić wannę ale dno wanny nadal 20 cm od stropu, czyli 15 cm od tej
wylewki pod wanną.
- z wykorzystaniem gazobetonu (12, 8 lub 6 - jakie będą pasować)
wybudować nieckę i w niej umieścić wannę, tak, żeby wanna oparła się na
murku. Od przodu na gazobeton kafelki ale to teraz najmniej ważne.
- z przodu wanny, w okolicy syfonu zostawić dziurę, która będzie
przykryta tylko płytką zafugowaną silikonem - w razie czego można łatwo
wyciąć.
- na reszcie łazienki: styropian, folia, ogrzewanie wodne podłogowe i
wylewka, w sumie 12,5 cm żeby było równo z resztą pomieszczeń. Planuję
podłogę dokładnie poziomą bo nie będzie kratki ściekowej.
- nie robić kratki ściekowej w podłodze.

Jako ewentualność, biorę pod uwagę schowanie kratki pod wanną i tak
wyprofilować, żeby woda wpływała pod wannę szparką przy podłodze i dalej
do kratki ale to nawet wg mnie pomysł dość ryzykowny ze względu na
zapachy i wilgoć pod wanną.

Co radzicie? Robić kratkę, czy nie? A jeśli robić to jak? Kafelkarz
wspomniał, że kratkę można schować np.: za muszlą. Ale jak nie będzie
dostarczania wody to wyschnie. A jak wyschnie to będzie śmierdzieć.

Czy wylewka musi być na całej powierzchni łazienki, czy może jej nie być
pod wanną? A może lepsze, zupełnie inne rozwiązania?

Kazek