Witam,

zamierzam przenieść pralkę z łazienki do wnęki na przedpokoju
w mieszkaniu w bloku. Trzeba będzie doprowadzić tam wodę zimną
oraz odpływ. Trasa przebiegu rur jest prosta, lecz problem polega
na tym, że nad rurami będzie się znajdowała podłoga. Instalacja
musi więc pójść w wylewce -- sprawdzałem, zmieści się. O ile
z rurą wody użytkowej nie ma najmniejszego problemu (Hepworth 15mm),
to nie wiem, z czego wykonać instalacje odpływową. Ze względu na
umieszczenie jej pod podłogą musi być ona bezawaryjna, więc zwykłe
rury PCV odpadają. Nie chcę mieć pod podłoga żadnych połączeń.
Spadku też nie będę miał, bo nie ma go jak zrobić. Zrobi się
syfon rurowy -- trudno, i tak już w chwili obecnej jest, bo wąż
od pralki jest oparty na wannie i wszystko działa bez zarzutu.
Obecnie pomysły mam nastepujące:

1. Rura miedziana 28 mm, stosownie potraktowana giętarką.
Zalety: powinno przetrzymać nawet atak atomowy. Wady:
nie spotkałem odpowiednich redukcji/przyłączy do węża 25 mm
i kanalizacji 50 mm, a samemu zwijać stożków redukcyjnych
z blachy mi się nie chce. Po drugie nie wiem, kto by mi to
umiał ładnie pogiąć.

2. Rura z "byle czego", pełniąca jedynie funkcję prowadząco-osłonową,
a w niej długi standardowy wąż pralkowy (są nawet 4 m). Zalety: proste
i skuteczne. Wady: jak mi ta guma sparcieje, to może być wesoło
z wymianą "wsadu" na nowy.

A jak Wy to widzicie?

Pozdrawiam, Piotr