Po pierwsze: czy drożej = na pewno lepiej? Bo płyty XPS są po 3zeta na
allegro, a pianomat z rolki po 8-9zł A czytałem, że ten pianomat jest
miękki i może powodować uszkadzanie zamków paneli (mówimy o 3-4mm)

Po drugie: jak to jest z dziurkowanym XPS na podłogówkę? Sprzedawcy nie
mają wątpliwości: pod panel na podłogówkę idzie dziurkowany XPS 1,6mm -
a na necie ludzie się śmieją, że niby jakim cudem parę dziurek ma
sprawić, że izolacja stanie się superprzewodnikiem. Z tym, że ja bym nie
chciał płacić 25zł za metr podkładu bo 40 dałem za panele i ten xps bym
wziął (tektura falista się podobno uklepuje i siada)...

Aha - jeszcze jedno: tam gdzie kupiłem panele polecali zielone płyty eko
- że niby nic innego nie idzie a xps to plastik, stuka, trzeszczy, dno
jednym słowem. Gdzie indziej stanowczo płyty eko odradzali - bo się
kruszą, bo się z nich pyli, bo stukają itp. Rozumiem że najlepsze to co
na magazynie - ale co ja mam kupić?