W dniu 2021-04-18 o 23:40, adam pisze:
> W dniu 2021-04-15 o 23:07, Lisciasty pisze:
>> Od dawna chciałem ziemiankę żeby trzymać w niej różne takie tam.
>
> No to rób, na pewno będzie jakiś pożytek z tego.
> Dawniej każde gospodarstwo na wsi miało taką piwniczkę. Dziś w erze
> lodówek zaniknęły.
> Taka piwniczka gwarantuje odpowiednią wilgotność i temperaturę. Idealna
> na przetwory, kwaszone ogórki, kiszoną kapustę itp. Tylko zastanów się,
> czy będziesz coś w niej trzymał. Brat zrobił sobie taką, fajna jest, wg
> starych wzorców. Ale żona odmówiła współpracy w tym zakresie i piwniczka
> stoi pusta.

Ale ekonomiczny sens takiej piwniczki to chyba jest żaden. Ceny warzyw
na jesieni i na wiosnę różnią się o parędziesiąt groszy. Jeśli Twoja
rodzina zjada kartofelki + buraczki + marchewkę, pietruszkę i inne w
ilości dajmy na to 500 kg/sezon, to zysk masz ok. 250 zł/sezon.
Piwniczka zwróci się po 50 latach.
Poza tym, jeśli wrzucisz tam te wszystkie warzywa na jesieni, to część
do wiosny zgnije. Będziesz miał pleśń i zapach. Warzywa trzeba
przebierać w zimie i wyrzucać zepsute. Ziemniakom trzeba obrywać
wyrastające kiełki, obowiązkowo, bo inaczej na wiosnę nie będą nadawać
się do jedzenia. Jeśli już będziesz miał te ziemniaki, to praktyczna
rada - nie obrywa się kiełków ręcznie, tylko miesza się ziemniaki
wielokrotnie, tak aby kiełki się nadłamywały. Mniej wtedy wyrastają i
rzadziej się je przewraca.
Natomiast jeśli dom nie jest podpiwniczony to taka piwniczka nieoceniona
jest do przechowywania przetworów, wina, nalewek itp. Jeśli dużo tego
robicie, to warto.