Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ce42253c-e9cb-4758-bdf4-419fd8cf4240@go
oglegroups.com...

> A chocby po to zeby napisac "Lecimy do Gruzji w czerwcu - kto chetny?" i
> wiedziec, ze dotarlo to do 95% znajomych w pare sekund. Po prostu latwiej
> sie organizuje majac wszystkich w jednym miejscu. SMSem czy mailem tego
> tak prosto nie zalatwisz, a skype'a uzywa jakis nikly procent znajomych.

Mam grupy kontaktów w telefonie i wszelkie zaproszenia tak wysyłam do całej
grupy. FB mi tego nie ułatwi, bo nie dość że używa go tylko około połowy
moich znajomych to jeszcze większość z nich loguje się raz na kilka
dni/tygodni.

Co do Skype to zgoda ma go jeszcze mniej osób niż FB, ale ja go nie używam
do doraźnej komunikacji tylko gdy jestem za granicą i ci z którymi chcę się
kontaktować z daleka go mają.

>> Ale przede wszystkim spotykam się z ludźmi na żywo. Zaraz mi jakiś
>> "no-life"
>> napisze że jestem staroświecki no i dobrze, ale jakoś bardziej mi
>> odpowiada
>> chodzenie ze znajomymi na prawdziwe piwo niż wysyłanie im wiadomości i
>> emotikona ze szklanką :-)

> Nie widze w tym nic staroswieckiego, ale wiadomosc "Warka 20.00"
> spowoduje,
> ze spotkasz sie w wiekszym gronie znajomych na tym piwie i o to glownie
> w spolecznosciowkach chodzi - o skupienie wszystkich w jednym miejscu i
> ulatwienie komunikacji :)

Nie, nie spowoduje bo połowa znajomych tej wiadomości nie dostanie bo nie ma
FB, kolejna część osób dostanie ją za kilka dni. Natomiast jeśli około
południa wyślę maila to jakieś 90% odczyta go w pracy, a jeśli wyślę SMS to
dostaną go wszyscy.

Rozumiem, że wszyscy Twoi znajomi mają FB i dlatego Tobie jest wygodniej,
ale _mnie_ nie jest i nie ma powodu bym miał konto gdzieś gdzie mi to nie
przynosi korzyści.

A teoretyzowanie "jakby wszyscy mieli" to sobie odpuść, bo nawet w czasach
świetności NK miała ok 1/3 społeczeństwa zarejestrowanych a aktywnych ułamek
tego.

Pozdrawiam
Ergie