Pan Robert Wańkowski napisał:

>>> Jak najtaniej można złożyć taki zestaw? 100 l co 24h.
>>> W praktyce ile dni w roku można osiągnąć zakładane zapotrzebowanie?
>> Ja mam pięć płaskich kolektorów, które grzeją mi 300L przez 7-8
>> miesięcy w roku.
>> W styczniu jak jest "lampa" leci z nich 50-60stC.
>> Może lepiej w tym wypadku iść w kolektory niż PV?
>
> Nie musi być FV .... sąsiad z typu pomysłowy dobromir chce sobie sam
> takie coś zmontować. Chce kupić po 300 zł 4 panele 300 W. Jakiś falownik.
> Pomyślałem, że może zapytam mądrzejszych coby uratować go przed głupim
> zakupem.

Dziś nie widzę konkurencji dla FV. W naszym klimacie kolektory wodne w
zimie zamarzają, musi być glikol i wymienik, a to kłopotliwe i kosztowne.
Do tego dochodzi znany problem letnich wyjazdów -- jeśli się nie czerpie
ciepłej wody, wszystko potrafi się zagotować. Z prądem wychdzi taniej,
choć wydajność z metra mniejsza.

Sprawdzają się panele dające w sumie co najmniej napięcie znamionowe
grzałki (w praktyce 8-10 sztuk), do tego sterownik, który wydusza ze
słońca ile się da (ze względu na charakterystykę prądowo-napięciową
ogniw jest to konieczne, nie można połączyć wprost). Robi się też
mniejsze instalacje, z grzałką na niższe napięcie i mniejszą liczbą
paneli, ale nie wiem, czy warto. Mam zabukmarkowaną firmę el-car.auto.pl,
która robi takie rzeczy. Widzę, że ma nawet szerszą ofertę niż trzy lata
temu, kiedy było mi to potrzebne (to znaczy informacja, bo nie mam tego
systemu w domu, ale wiem, że działa).

--
Jarek