>
> Fantazje bywają fajne - ale jak się kupuje coś na długie lata, na dobre
> i złe to ma być praktyczne a nie być chorą iluminacją nawiedzonego
> architekta.
>

z planu widać wyraźnie że to nie żadna chora iluminacja kogoś
nawiedzonego (chore iluminacje bywają całkiem interesujące), tylko dość
żałosna próba doklejenia do bryły (paskudnego zresztą) budynku jeszcze
odrobiny powierzchni mieszkalnej, bez względu na jakiekolwiek zasady
projektowe. Architekt, który to zaprojektował, raczej nie był
nawiedzony, ale niedouczony z całą pewnością. W każdym razie efekt jest
kompromitujący, za coś takiego powinno się odbierać dyplom, nawet jeżeli
ten potworek to skutek nacisków pazernego dewelopera; pewnych rzeczy po
prostu się nie robi.