Użytkownik 4CX250 napisał:
> Sąsiad zamówił 6 kubików drewna. Nie byłoby nic w tym dziwnego ale
> zauważyłem że nie jak zwykle ciętego i rąbanego lecz w metrówkach.

Też kupiłem 3 m buka w metrówkach. Pociąłem sobie to już i porąbałem. Ot
tak dla pucu do piecyka - niech sobie schnie, bo z budowy mam jeszcze
sporo :-))).

Ale co do samej piły, to mam też jakąś noname z prowadnicą i łańcuchem
oregon - elektryczną - 2,2 kW, ale żebym był zadowolony to nie powiem.
Od początku były problemy, bo producent w celu niby to zabezpieczenia
zastosował jakieś sprzęgiełko, które w momencie wyłączania piły miało
zatrzymywać natychmiast łańcuch... No właśnie miało.

W praktyce po kilkudziesięciu rżnięciach sprzęgiełko rozłączyło
mechanizm na stałe :-P i kombinowaliśmy to z reklamacjami - bez efektu w
postaci naprawionej piły - to wreszcie w postaci sprzęgnięcia tego gówna
na sztywno.
Moje 3 metry przestrzenne udało mi się zerżnąć - chyba trzy ostatnie
grube zostały - i piła znowu rozłączyła napęd.

Tyle warte są piły za 250 złotych. Jak nie uda mi się tego sprządz z
powrotem tak, żeby piła zadziałała, to rozejrzę się może za jakąś
makitą... ale koniecznie też elektryczną hehe...

pozdrawiam
Robert G.