eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyRatunku, chcą mnie zrandapowaćRe: Ratunku, chcą mnie zrandapować
  • Data: 2017-09-10 21:05:20
    Temat: Re: Ratunku, chcą mnie zrandapować
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Lisciasty pisze:

    > Niestety stu dwudziestu sześciu majstrów ogrodnictwa, którzy deklarowali
    > się wyrównać teren i mieli przedstawić ofertę pieniężną, nie odezwali się
    > nigdy więcej. Albo mój teren jest tak tragiczny, albo majstrowie opływają
    > w dukaty i nie chcą zarobić :> Ja sobie sam tak ciupię chałupniczo ten
    > teren, ale w tym tempie to mi zejdzie do późnej wiosny zapewne...
    >
    > Łubin i inne takie też mi do łba przychodziły, ale to wciąż się rozchodzi
    > o to nieszczęsne wyrównanie terenu :(

    Jedno jest pewne: randapem się tego nie wyrówna. Jeśli chodzi majstrów
    ogrodnictwa, to mam jeszcze jedną teorię na ich temat: oni są teraz
    architekty krajobrazu i się cenią. Nawet jeśli taki ma akurat przejściowe
    trudności na odcinku zaopatrznia w dukaty, to nie pójdzie do byle równania
    terenu. On chce świadczyć usługę kompleksową. Tutaj trzeba bardzo uważać,
    bo gdy ogrodnik obieca rabaty, to nie należy się łudzić, że będzie taniej.
    Drożej będzie, o wiele drożej -- bo do faktury dopisze wszystkie te kwiatki,
    dla niepoznaki nazwane po łacinie.

    Dlatego panu majstrowi na wstępie należy powiedzieć, że te swoje kwiatki
    to może sobie wsadzić w... tutaj takie niedopowiedzenie, które w lot
    powinien zrozumieć. Trzeba szukać chłopa lokalnego. Jeśli nie ma z kuniem,
    to choćby z trakturkiem. A do niego z pługiem, broną, kultywatorem, czy co
    tam ma. Już on dobrze wiedzieć będzie jak teren wyrównać i czy półlitry
    będzie mało, czy akurat w sam raz. Druga ewentualność jest taka, by sobie
    na allegro wypatrzeć glebogryzarkę. Kilka stówek wydać warto choćby z tego
    powodu, że potem można sobie popatrzeć na to pocieszne urządzenie. Ciupiąc
    (ciupając?) taką maszyną na pewno na Święty Marcin się zdąży.

    Jarek

    --
    By rzecz ująć z detalami
    temat tak zakończyć mogę:
    Budowaliśmy z kumplami
    coś płaskiego, jakby drogę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1