On 16 Wrz, 10:14, ptoki <s...@g...com> wrote:

> Fachowcem nie jestem ale zaslepek nie widzialem. Ja bym chyba podszedl
> do tego tak ze pex i tak gdzies tam musi byc zakonczony zlaczka pex-
> gwint wiec i tak je musisz miec i zaslepienie ich wkrecana zaslepka
> bedzie tanie.

Ale kłopotliwe dla mnie. PEXy wchodzą do mocno wypchanego szachtu,
wprost do rozdzielaczy, oczywiście można je tam wykręcić, ale jakoś
wydało mi się to bardziej kłopotliwym wyjściem.

> W przypadku kiedy jednak zasada ze i tak na koncu jest zlaczka nie
> dziala (np masz jakies glowice dla pex-a i tam gwintow nie ma to dal
> bym zamiast docelowego weza jakas petelke wpieta w glowice i spowrotem
> w te sama glowice.

O, a to jest całkiem ciekawy pomysł, pomyślę, dzięki.

> No i zasugeruje pomyslec o zamontowaniu zaworow w kluczowych
> miejscach. Nie kosztuje duzo jak sie kupi 3-4 sztuki a potrafi
> zaoszczedzic mase klopotu podczas napraw.
> Jesli masz dom pietrowy to obowiazkowo dal bym zawor na parter i
> pietro aby podczas jakichs prac miec wode zawsze chociaz w jednym
> miejscu...

To jest instalacja CO, osobne rozdzielacze od parteru i poddasza mają
oczywiście swoje zawory odcinające. Zaworków na poszczególnych nitkach
nie robiłem, bo uznałem, że ich koszt nie zrównoważy pożytku z nich
płynącego. teraz by się co prawda akurat przydały, ale to dość
szczególny przypadek jest.

J.