Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ha4dtg$2ao$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "Bartosz Augustyniak" <o...@u...toya.net.pl> napisał w
> wiadomości news:ha45o9$oni$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Wiem że desperackie. Ale przy piecu gazowym który probiera troche mniej,
>> a założenia jest bezobsługowy to zanik zasilania powoduje jego wyłaczenie
>> i się sam nie właczy. I co np w czasie tygodniowej nieobecności (dlatego
>> do braciszka jeżdze co 2 dni jak sa na urlopie).
>
> Do tygodniowej nieobecnosci to musial bys miec baterie akumulatorow i
> prostownik wielkosci kibla polowego do ladowania tego. :-)
W energoelektronice jest wielka miniaturyzacja. Prostownik tyrystorowy 3
fazowy i naprzód. Zasilacz o mocy 1kW to puzderko o gabarytach
(180x125x125mm)

> Myslalem raczej o przestojach kiedy jestes w pracy. Zwykle to pare godzin
> w ciagu dnia.

Jak bede w domu to pikus, gożej jak bedę siedział w jakiejs delegacji. I jak
zona by musiała codziennie odpalać piec to bysmy wrócili bardzo szybko do
znienawidzonych bloków
>
>> Inwestycyjnie drożej wychodzi chyba taki SZR ale ma szanse posłużyć
>> dłużej.
>> Tylko trzeba znaleźć mały agregat z rozrusznikiem elektrycznym
>
> Chyba jedyne dobre rozwiazanie.
>
Jak mi ZE będzie tak "fikał" z zasilaniem to bede musial przetrenwac w
praktyce. Rodzice maja działkę jakieś 4km dalej (inna trafostacja) i ZE
wykrywa burzę szybciej niż psy bojące się burzy :) i potrafią
profilaktycznie wyłączyć, tylko nie wiem jak duży obszar wyłączają