Boombastic napisał(a):
>> Obecnie do spółdzielni płacę około 12 zł za podgrzanie kubika wody,
>> wydaje mi się, że jest to drogo - ale mogę się mylić. Za to za
>> ogrzewanie 60 m2 wychodzi mi na rok około 2 tys. o ile nie mam jeszcze
>> dopłaty, a bywały lata, że ta dopłata wyniosła ponad 1000 zł,
>> zazwyczaj dopłata mieści się do 300 zł. Płacić ponad 2 tys. za
>> ogrzanie 60m2 to już wydaje mi się drogo.
>
> To co ty masz za mieszkanie? Ja rocznie płacę jakieś 1200 zł zaliczek za
> ogrzewanie 52 m2, a potem dostaję 800 zł zwrotu.

Płacę do Spółdzielni na podstawie podzielników ciepła. Niestety pomiar
za pomocą podzielników jest do D..., w mojej klatce mieszkają sami
starsi ludzie, którzy oszczędzają jak mogą - jak się kiedyś okazało ,
jak przychodzi zima to siedzą tylko w kuchniach i palą sobie kuchenkami
gazowymi (gaz jest rozliczany ryczałtowo). Niestety system rozliczania
jest taki, że jak ktoś grzeje mało to ma mały udział zarówno w stratach
jak i samym ogrzewaniu, jak ktoś pali więcej (lubię ciepło mam średnio
około 22 stC).
Więc nie dość, że dogrzewam przez ściany sąsiadów, to jeszcze mając np.
temperaturę o jakieś 4 st.C większą niż inni to mam większy udział w
kosztach ogólnych. Co do zaś samej spółdzielni - ta "kupuje ciepło"
przed sezonem nie wiedząc jaka zima będzie - więc czasem nawet mimo
ciepłej zimy za ogrzewanie wychodzi podobnie jak innego roku.

Co do zaś kosztów - jak ktoś zauważył za kwotę dość sporą mam ogrzane
zaledwie 60 m2.

Ariusz