Użytkownik wrote:
>
> W obieg czynnika w jednostce zewnętrznej trzeba wstawić wymiennik
> ciepła. To typowe zadanie dla majsterkowicza. Na Allegro bimbrownicy
> sprzedają zwinięte w wężownicę rurki miedziane. Trzeba do tego
> dorobić obudowę. Wymiennik trzeba wlutować za agregatem i przed
> chłodnicą. Czynnik puścić wężownicą a wodę do grzania bojlera
> pompować przez obudowę wężownicy. Teoretycznie można by użyć
> płytowego wymiennika ciepła ale potrzeba wtedy dużo więcej czynnika w
> układzie. I nie jestem w stanie przewidzieć co by się w takiej
> sytuacji działo. Dwa metry rurki dziesiątki nic nie zmienią w
> działaniu sprężarki w klimatyzatorze. Jak będziesz miał klimatyzator
> ze sprężarką w mocy np. 1,5kW to do zagospodarowania będzie
> równowartość ok 6kW ciepła. Tak przerobiony klimatyzator to
> bezpieczne źródło ciepła bo niskotemperaturowe. W porywach do 60stC
> jest do zrobienia. Jak układ odbierający ciepło się nie wyrobi to nic
> się nie stanie. Nic nie wybuchnie nic się nie zagotuje. Resztę
> odprowadzi chłodnica z klimatyzatora. Całe sterowanie to podłączenie
> pompki poprzez regulator temperatury żeby niepotrzebnie nie zużywała
> prądu jak nagrzeje wodę np do + 45 stopni.

pomysł ekstra... tylko...

co z gwarancją na klimatyzator?
z jakiej miedzi są te rurki do bimbru?
są w jednym kwałku czy gdzieś lutowane po drodze bóg wie czym i jak?
jak z czystością tych rurek?

a wiesz w ogóle jak sie lutuje miedź do układów chłodniczych?


przecież facet sam sobie tego nie polutuje bo trzeba mieć palnik o
odpowiednio wysokiej temperaturze i butle z reduktorem z azotem do spawania
z wyparciem tlenu ze spawanej rury.

Diabli wiedz jaka bedzie czystość wewnętrzna tej wężownicy, trzeba by to
wypłukać chemicznie (odtłuścić) i wysuszyć solidnie azotem.


żeby uszkodzić sprężarke w klimatyzatorze wiele nie trzeba wystarczy jakiś
paproch i już.


tak BTW to wymiennik płytowy ma raczej bardzo małą objętość "zładu".