Po przeczytaniu mnóstwa materiałów na temat doboru
i liczenia tego całego cholerstwa, stwierdziłem, że chciałbym
to jednak zrobić najprościej jak się da, bez mnożenia zbędnych
elementów, dławików, kolanek i innych przeszkadzaczy.
Podoba mi się system oparty na kanałach okrągłych elastycznych,
średnica 75 mm (wewnętrzna 61mm). Od centrali rura fi 200mm,
włazi do skrzynki, ze skrzynki wyłazi 8-10 rurek fi 75mm
i rozpełzają się po domu. Prościej się chyba nie da, pytanie czy to
zadziała? Zakładając równomierny rozpływ (np. identycznej długości kanały),
miałbym przy 400 m3/h 3,8 - 4,7 m/s a przy 100 m3/h byłoby to 0,95 - 1,1 m/s.
Niby powinno być od 2 do 5 m/s, jak to jest w praktyce?
Czy jak będzie 1 m/s to będzie źle?
Jak to macie zrobione u siebie?
Chata parterówka, sufity podwieszane, więc te rurki można dosyć dowolnie
rzucić to tu to tam, przynajmniej tak mi się póki co wydaje.

L.