W każdy pierwszy oraz trzeci wtorek miesiąca odbierają u nas pozostałe
śmieci czyli niesegregowane. Wystawiam kubeł, zaglądam do środka a tam na
dnie tylko jeden mały worek ze śmieciami. Poprzednio była niecała połowa
kubła. Rozmawiam z sąsiadami i u nich wygląda to tak samo. Wszyscy obecnie
segregujemy także BIO i okazało się że po zaprzestaniu wyrzucania BIO, kosz
na pozostałe odpady świeci pustkami.
Śmieciarka jeździ dwa razy w miesiącu aby oprózniać prawie puste pojemniki,
bo tak sobie wymyślili idioci w sądeckim ratuszu. Dla mamony marnuje się
tylko paliwo i zużywa sprzęt. Nasze dzieci i wnuki nam tego nie wybaczą,
rozliczą i wystawią nam odpowiednią ocenę.