Czytam wlasnie posta o ulokowaniu domu i pojawiają się różne głosy. Sypialnia na
północy czy na wschodzie itp.

I wniosek mój jest taki że w zalezności od tego jak kto zyje tak mu te pokoje mogą
inaczej pasować. To oczywiste.
Ale czasem jest tak że sie człowiekowi zycie zmienia i np. z etatowca 7-15 zmienia
sie w freelancera z ruchomymi godzinami pracy.
I nagle salon wczesniej bedacy centrum aktywnosci ceduje te funkcje na
warsztat/biuro/pracownia.
I wtedy jednak warto mieć je tam gdzie akurat są najsensowniejsze warunki do pracy.

I teraz sedno:
1. Czy warto dom sobie zaprojektować jako duży openspace z paroma filarami tam gdzie
potrzebne i dzielic przestrzeń sciankami gipsowymi?
Oczywiscie kuchnia/łazienka nieruchome ale reszta adaptowalna.

2. Czy widzieliście takie projekty?

3. Czy koszty stropu są wtedy jakieś specjalnie większe?

Bo totalna reorganizacja scian w takim duzym pomieszczeniu/domu to koszt pi*oko
5-10kPLN więc jak się człowiekowi zmienia sytuacja to może warto?
Szczególnie że np, przechodzi na emeryture, albo zaklada biznes i chciałby miejsce na
przyjmowanie klientów itp.