Trochę znawców sprzętu ogrodowego też tu jest jak widzę.
Mam prawie identyczny zestaw (jakieś kosmetyczne zmiany wprowadzili):
http://www.leroymerlin.pl/nawadnianie/pompy-i-hydrof
ory/hydrofory/hydrofor-ze-zbiornikiem-jgp6001cht-aqu
acraft,p137970,l1825.html

Na jesieni nie zdążyłem go schować przed pierwszym przymrozkiem i mróz
rozsadził mi żeliwną obudowę, do której przykręca się wszystkie węże, a
także jak się okazało pękł w środku plastikowy dyfuzor - jak to pani z
serwisu tą część nazwała.
Wymieniłem te podzespoły. Udało mi się w końcu doprowadzić do momentu,
że pompa zassała wodę z ujęcia i mam ją w wężu. Ale...
Ciśnienie wody jest zdecydowanie dużo słabsze niż było przed awarią. Do
tego zamknięcie odpływu i otwarcie go po chwili nie powoduje
zauważalnego przyrostu ciśnienia wody, który występował wcześniej.
Tak samo zauważyłem, że wskaźnik ciśnienia nie przekracza 2 barów i tym
samym pompa może pracować pół godziny, a i tak nie nabija zbiornika i
ciśnienia.

Na pompach nie znam się zupełnie. Doradźcie mi, na uszkodzenie czego
wskazują powyższe objawy? Wirnik pompy? Czy coś z tym ciśnieniowym
wyłącznikiem? Na moje to tylko wirnik mi do głowy przychodzi albo coś
nie tak poskładałem... Bo tam wiele więcej elementów nie ma.

Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/