Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>> (zaraz po opisach przyklejania kamyczków przed domem jakimś poxipolem,
>> aby nie daj boże się nie ruszyły ze swojego Jedynie Dozwolonego miejsca).
>
> Dzięki za przypomnienie, miałem napisać i zapomniałem.
> Kamyczki z obrzeża chodnika zatopione w żywicy sprawdzają się idealnie.
> Wcześniej miałem ten problem, że pies (duże bydle, ponad 70kg) nawet
> gdy spokojnie po tym chodził to mi je rozsypywał po trawniku

To chyba nawet była moja rada, z tym epidianem. Rzecz jasna ironiczna
i złośliwa. Ale skoro pomogła komuś przybliżyć się do Ideału, to cieszy
mnie ogromnie.

Jarek

--
-- Jaka rasa?... NORDYCKA, psiakrew odczep się od tego zwierzęcia,
nieszczęście ty moje!
-- Słuchaj, Binieku, dwa tysiące za psa? Ja moge dać... trzydzieści złotych.
Duży piesek?
-- OLBRZYMIE BYDLE!

do góry

Pan Mateusz Viste napisał:

>> Wiem, wiem - przy Twoich kosiarkach nie ma tego problemu, ale dochodzą
>> inne ;-)
>
> Nie, żadne inne problemy - wręcz przeciwnie. Zmuszają mnie regularnie do
> ruchu, a czasem wręcz do sportu. Z mojej perspektywy - same zalety. :)

Reklama to jednak potężna rzecz. Dział marketingu przedstawiał (również
tutaj) zalety kosiarek bezobsługowych. Będących alternatywą dla Zwykłych
Kosiarek, które zmuszają do regularnego ruchu, wte i nazad po trawniku.

> No i pogadać jest z kim na co dzień, a to też (dla mnie) ważne.

A dla nich?

--
Jarek

do góry

Zastanów się, dlaczego chcą przyjść do nas, a nie na olbrzymie do zagospodarowania
obszary np. Syberii czy Kazachstanu.
Raczej nie o zieleń chodzi.


----
> miliardy ludzi przyjdzie do nas mieszkać.

do góry

2021-01-07 o 12:50 +0100, Jarosław Sokołowski napisał:
> Reklama to jednak potężna rzecz. Dział marketingu przedstawiał
> (również tutaj) zalety kosiarek bezobsługowych. Będących alternatywą
> dla Zwykłych Kosiarek, które zmuszają do regularnego ruchu, wte i
> nazad po trawniku.

To kwestia ilości tych kosiarek. 2 albo 3 są (niemal) bezobsługowe.
Przy 40 kosiarkach pojawia się już nieco okresowej obsługi.

> > No i pogadać jest z kim na co dzień, a to też (dla mnie) ważne.
>
> A dla nich?

Dla nich to dużo mniej ważne, w końcu nie jestem nikim ważnym. Ale (póki
co) tolerują moją obecność i uprzejmie godzą się prowadzić ze mną od
czasu do czasu konwersacje. No, chyba, że są akurat nie w humorze,
czasem się to może zdarzyć - w końcu owca też człowiek.

Mateusz

do góry

W czwartek, 7.01.2021 o 11:42, Mateusz Viste napisał:

>> Wiem, wiem - przy Twoich kosiarkach nie ma tego problemu, ale
>> dochodzą inne ;-)
>
> Nie, żadne inne problemy - wręcz przeciwnie. Zmuszają mnie regularnie do
> ruchu, a czasem wręcz do sportu. Z mojej perspektywy - same zalety. :)
> No i pogadać jest z kim na co dzień, a to też (dla mnie) ważne.

I nie tylko to - vide góralskie:
- zebyś ty jesce gotować umiała... ech!


--
Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt.
Kot może zostać? Nie. Kot musi zostać.

do góry

W dniu .01.2021 o 12:42 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


> To chyba nawet była moja rada, z tym epidianem. Rzecz jasna ironiczna
> i złośliwa. Ale skoro pomogła komuś przybliżyć się do Ideału, to cieszy
> mnie ogromnie.


Ideału powiadasz :-) - życie w związku to sztuka kompromisów.
Dla mnie tych kamyczków mogło by nie być, ale trzeba też uwzględnić
potrzeby (estetyczne w tym przypadku) drugiej połowy. Tyle tylko, że to ja
napindalam z kosiarką (ostatni sezon co prawda przysposabiałem skutecznie
Syna) i to ja dostawałem po kostkach tymi kamieniami. Podrasowałem trochę
(przy pomocy grupy) ten projekt i teraz wszyscy zadowoleni.
A nic tak w rodzinie nie cieszy jak święty spokój :-)


TG

do góry

W dniu 07.01.2021 o 11:09, Uzytkownik pisze:
> Wszystko zależy od tego jak jest rozległa ta instalacja i jak bardzo
> spierdolona.
>
> Jak chcesz aby to działało dobrze to trzeba dać sprzęgło i oddzielić
> obiegi grzejników od obiegów podłogówek. Na jednym obiegu nigdy to nie
> będzie działało prawidłowo. Bedzie Ci się udawało to jakoś ustawić i
> wyregulować przy aktualnej pogodzie. Przyjdzie obniżenie lub
> podwyższenie temperatur na zewnątrz i układ znów się rozjedzie i znów
> trzeba będzie regulować.
>
> Chyba, że jest to niewielki dom o powierzchni 100-120m2 i przerobisz
> wszystkie obiegi grzejnikowe na podłogowe to wtedy możesz to zasilić
> wprost z kotła gazowego, pod warunkiem, że do rozdzielaczy poprowadzone
> będą rury o odpowiednich średnicach. Wtedy będzie to działać dobrze.

Odezwij się może do mnie na priv?
Bo nie ma sensu tu na grupie opisów mojej instalacji robić itp., a
chętnie bym parę rzeczy ustalił co i jak.
Tylko z adresu wywali _wycinamy_

Pzdr

--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/

do góry

Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

>> To chyba nawet była moja rada, z tym epidianem. Rzecz jasna ironiczna
>> i złośliwa. Ale skoro pomogła komuś przybliżyć się do Ideału, to cieszy
>> mnie ogromnie.
>
> Ideału powiadasz :-)

Po prostu cytuję.

> - życie w związku to sztuka kompromisów. Dla mnie tych kamyczków mogło by
> nie być, ale trzeba też uwzględnić potrzeby (estetyczne w tym przypadku)
> drugiej połowy. Tyle tylko, że to ja napindalam z kosiarką (ostatni sezon
> co prawda przysposabiałem skutecznie Syna) i to ja dostawałem po kostkach
> tymi kamieniami. Podrasowałem trochę (przy pomocy grupy) ten projekt
> i teraz wszyscy zadowoleni. A nic tak w rodzinie nie cieszy jak święty
> spokój :-)

Jeśli o mnie chodzi, to nic mi do tych kamyczków. Owszem, podobnie jak
kol. Mateusz zapamiętałem tę inforamcję jako jedną z ważniejszych na
grupie -- po prostu wiadomość ze świata, z którym w tzw. "realu" nie
mam zbyt wiele styczności. Ciekawą wiadomość, bo pozwalającą lepiej ten
świat zrozumieć. A ja chciałbym rozumieć innych, bo to zawsze lepiej.
Ale bezpośrednio mnie to nie dotyczy -- obojętne, czy kamyczki klejone
epidianem do Matki Ziemi są Ideałem, czy Zgniłym Kompromisem.

Jarek

--
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

do góry

W dniu .01.2021 o 14:37 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

> obojętne, czy kamyczki klejone
> epidianem do Matki Ziemi są Ideałem, czy Zgniłym Kompromisem.

Ooo! - a czemu Zgniłym?

do góry

W dniu 2021-01-07 o 11:06, Marek pisze:

> Potrzebujesz argumentu na to, że podgrzewanie większej ilości wody w
> tym samym czasie  potrzebuje więcej energii?
> Między słowami to ja tylko o tym i o niczym więcej. Ale trzeba umieć
> czytać.
>
I co niby się dzieje z tą podgrzaną wodą, a w zasadzie z tą energią
cieplną wpakowaną do tej wody? Znika, ucieka do kanalizacji, albo
cichcem w nocy uprowadzają ją ufoludki?

Dajesz takie argumenty, że po prostu przestaje to już nawet być śmieszne.

Rozumiem, że ktoś, kto nie skończył nawet podstawówki nie jest tego w
stanie zrozumieć, bo zapewne nie uczył się fizyki, ale chyba raczej
analfabetą nie jesteś i chyba ukończyłeś przynajmniej podstawówkę?

No chyba, że się mylę?

Tak trudno Ci zrozumieć, że ta energia pozostaje w domu, utrzymuje i
stabilizuje temperaturę zapewniając komfort ciepła, a przy tym pozwala
ogrzewać dom taniej, bo grzejniki tak szybko nie stygną i dzięki temu
można obniżyć temperaturę w obiegu grzejników, a poza tym kocioł
rzadziej się załącza i wyłącza?

Jeżeli się nie zgadzasz z tym co napisałem to przedstaw swój punkt
widzenia oraz konkretne i przekonujące argumenty. Nie rzucaj jakimś
frazesami i przestań uskuteczniać "argumentum ad personam".


Tylko nie pisz czasami głupot jak ToMasz, że jak się skończy sezon
grzewczy to zrobi się nagle gorąco i ta nagrzana woda pozostanie i
zmarnuje się zgromadzona w niej energia.

do góry