eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Podbitka, nadbitka, jak to nazwać i jak to zrobić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2011-06-24 14:04:51
    Temat: Podbitka, nadbitka, jak to nazwać i jak to zrobić?
    Od: hk <b...@m...pl>

    Chodzi konkretnie o wykończenie dachu. Najbardziej mi się podoba taka
    podbitka jak jest na dachach kopertowych - tzn. płaska od spodu, w niej
    otwory wentylacyjne co jakiś czas. Ale ja mam dach dwuspadowy i to co
    wzdłuż ściany kolankowej byłoby ładne, ale to co na ścianę szczytową
    zachodzi to by było takie wielkie trójkątne pudło :(
    Druga opcja to (dla mnie klasyczna) podbitka bita deskami na skos
    (znaczy na skos, tak jak lecą na skos krokwie) od spodu. Ładnie wygląda
    nawet na dachu dwuspadowym, murłaty i płatwie są częściowo schowane,
    takie małe trójkąty tylko widać od spodu. Ale to podobno duży koszt jest
    i robi się dopiero po ociepleniu i otynkowaniu elewacji.
    Trzecia opcja - najtańsza, choć i tak ekstra płatna (jak się o cenę
    robocizny pytałem to nikt nic nie mówił a teraz mówią że "nikt nie
    wiedział że ma być z podbitką") to nabicie desek od góry na krokwie (dla
    mnie to jakaś nadbitka a nie podbitka). W tej opcji membrana na brzegu
    dachu idzie nad deskami a nie na krokwiach i nie wiem czy ta "fałda" nie
    będzie mi wody zatrzymywać i czy coś nie tak nie będzie z membraną - po
    ponoć nie każda na deskach może leżeć... Wiem, ze tak się robi, bo nawet
    taki dom niedawno widziałem - miał "boazerię" nabijaną na brzegi dachu i
    dopiero potem rozciąganą membranę.

    I teraz tak: jak gadałem z dekarzem o wykończeniu, to chciał listwy
    wentylacyjne dawać ale jak usłyszał, że nie chcę pełnego deskowania, to
    stwierdził, że wełnę mam dobić do samej membrany, bo szczelina
    niepotrzebna, a pod te deski od podbitki (pozwolę sobie to nazywać
    nadbitką) pójdzie ściana. Czyli jak rozumiem nie ma wentylacji wełny
    inaczej niż pod dachówkami, od góry przez membranę. Ale, co bardziej mi
    nie pasuje, w takim wypadku nie da się też ocieplić murłaty (a niedawno
    był wątek że trzeba).
    I teraz pytanie - jeśli zechcę styropianem murłatę obłożyć od góry i
    dociągnąć go do styropianu elewacji to co powinienem zrobić:
    - zostawić szczelinę między styropianem a deskami nadbitki? Będzie mi
    wiatr w wełnie hulał?
    - nie zostawiać szczeliny wcale? Nie będzie wiatru, ale i nie będzie
    bezpośredniej wentylacji góry wełny?
    - olać nadbitkę, zapłacić za podbitkę?
    - jeszcze inaczej? (dać listwy wentylacyjne i zrobić szczelinę między
    wełną a membraną np. na sznurkach rozpiętych między krokwie)?

    Pełnego deskowania już bym nie chciał, bo ten ostatni dekarz co
    wychodził mi najtaniej i na którego już trzy tygodnie czekam jest bardzo
    drogi jeśli chodzi o deski. A ten co był tańszy w biciu desek to już nie
    przyjdzie, bo z niego ponad miesiąc temu zrezygnowałem i wiem, ze inne
    roboty miał brać...

    PS Tam gdzie kupuję dach usłyszałem, że membrana na deski to musi być
    lepsza, a jak nie ma desek to byle co mogę dać - trochę mi to "byle co"
    nie pasuje...

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1