2020-07-02 o 09:11 -0700, Kadar napisał:
> Jak to w ogóle czytać i co z tego może wynikać? K.

Sprzedawca ma obowiązek wykonać tzw. eko audyt certyfikacyjny przed
sprzedażą, i to robi. U mnie wyglądało to tak: przyszedł pan z
notesikiem, zapytał czy strych jest izolowany, zajrzał w ostatni rok
rachunków za prąd, opukał dwie ściany, przejechał ręką pod oknami i
stwierdził poważnym tonem "to będzie kat. D". Tak też zapisał w
notesiku i poprosił o 500 euro. Potem przysłał pocztą bardzo oficjalnie
wyglądający wydruk.

Słowem - nie wnikaj. Nawet gdyby te audyty cokolwiek znaczyły, to w
twoim klimacie sprawa jest mało istotna. Ważniejsza jest duża inercja
budynku, a tego żadne audyty nie sprawdzają.

Mateusz