eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNajbardziej irytująca wada budowlańców › Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
  • Data: 2010-04-16 09:30:39
    Temat: Re: Najbardziej irytująca wada budowlańców
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Plumpi pisze:
    > Dalej w sposób uszczypliwy określił moje działania i na tym się
    > skończyła nasza dalsza dyskusja e-mailowa :)

    No..., ale Ty jesteś komputerowo wyedukowany i elokwentny. Nie musisz
    szukać na klawiaturze gdzie jest to rzeczone i symboliczne zarazem 'A' :-)

    Jednak ludzie z branży mało wiedzą o komputerach i Internecie :-).

    Jasne, że rozmowa osobista face to face jest najlepszą formą uzgadniania
    szczegółów, zwłaszcza kiedy odbywa się bezpośrednio na placu budowy,
    gdzie majster/instalator jest w stanie ocenić swoim fachowym okiem co i
    jak jest do zrobienia, ale...

    Są sprawy, gdzie to samo można załatwić face to face i drogą mailową -
    np przedstawienie projektu dla wyceny i ilości potrzebnych materiałów...
    :-). Tu nie trzeba rozmowy. Podrzucam skany, oni sobie obliczają i mi
    odpisują - będzie potrzebne tyle tego, tyle tego i tyle tamtego. Koszt
    razem... Transport tyle. :-)

    Dla osoby biegłej w komunikacji przez internet, to jest tak samo łatwe
    jak dyktowanie tych danych przez tel.

    Tak na marginesie...

    W czasie swojej budowy, a buduję dość daleko od miejsca obecnego
    zamieszkania, załatwiłem już kilka istotnych spraw właśnie korespondując
    przez internet :-).

    Rzeczoznawca majątkowy, elektryk, nawet kierbud obejrzał postępy prac na
    stronie www, gdzie zamieszczam sukcesywnie dokładne zdjęcia tego, co się
    dzieje :-).

    Wyceny też mi robili, ale... to już nie wszyscy, bo część z 'nich' jest
    na prawdę na bakier z nowymi technologiami :-) i to nie jest żart. Może
    w mieście jest z tym lepiej. Moje doświadczenia oparte są na kontaktach
    z wiejskimi składami budowlanymi.

    Nawet skład w którym się zaopatruję we wszystkie ważniejsze/grubsze
    materiały nie jest wyposażony w coś takiego jak Internet :-))) projekt
    musiałem dostarczyć papierowy i gość sobie skanował, żeby coś powyceniać
    :-), a można przecież było przesłać skany na maila i byłoby załatwione
    bez wychodzenia z domu...

    I facet nie jest jakiś ciemny... po prostu ta technologia komunikacyjna
    nie jest w powszechnym użyciu przez te kręgi :-).

    pozdr
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1