W dniu .07.2021 o 17:06 Mateusz Bogusz <m...@o...pl> pisze:

> Za dwa tygodnie w weekend miałem wyciąć uschniętą wierzbę z ogrodu. Wuj!
> Właśnie się przewróciła i młodemu zjeżdżalnie rozwaliła.
>
> Dopiero co się zastanawialiśmy nad lipą koło domu i wiaty samochodowej.
> Ma już z 15m i wyszła poza mój zasięg "przycinania". Czy kogoś zamówić
> do przycięcia korony czy zostawić jeszcze...A takiego wała! Zamówię
> jeszcze w tym roku, ale do wycięcia całej.
>

Ano, miałem za chałupą brzozę, "jak piękna", "ale super cień daje",
"drzewa to skarb" itp., itd. Ze dwa, trzy lata temu przyszedł "sztorm" i
brzozę powalił, całe szczęście, że na łąkę a nie na chałupę.
Sąsiad (św. pamięci) miał modrzewia, co to po 5 m miał przyrostów
rocznych. W ubiegłe lato modrzew powaliła wichura na moją posesję. Od
zeszłego roku wszelkie drzewa przycinam 1-2m powyżej kalenicy.
Od 15 min. szukam na horyzoncie leja tornada, chmury grafitowe...


TG