eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePalenie płyt w piecu › Re: Palenie płyt w piecu
  • Data: 2017-12-26 12:16:14
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-12-26 o 11:02, Adam Sz. pisze:

    > Jak dwie osoby (przypominam - bez wykształcenia i doświadczenia) będą
    > zarabiać łącznie 4k to u mnie - wynajęcie mieszkania 2-3 pokojowego z
    > czynszem i wszystkimi opłatami z prądem to 1,5k pln.

    U nas takie mieszkanie 1,5 tys. to sam czynsz ewentualnie z ogrzewaniem
    i śmieciami - bez pozostałych mediów.

    > Za tysiaka dobra
    > gospodyni przez miesiąc wszystkich wykarmi. Zostaje im 1k na jakiś
    > ciuch etc. No nie jest to z pewnością wystawne życie ale mówimy o
    > dwóch osobach bez wykształcenia i pracujących w najprostszej pracy.
    >
    > Nie wiem właściwie do czego się odnosiłeś bo nie czytałem wcześniej wątku
    > ale nie wiem czemu obwiniasz rząd za to, że te osoby nie chciały się
    > kształcić, czy że nie mają ambicji?:)

    Ja obwiniam rząd, że komuś się nie chciało uczyć? Dobrze się czujesz?
    Gdzie ja coś takiego napisałem?
    Obwiniam rząd, że pozwala na zatrudnianie na umowach śmieciowych i nie
    tylko pozwala, ale wręcz zmusza przedsiębiorców do tego.
    Jeżeli prowadzisz własną działalność to chyba wiesz co mam na myśli?

    > Ja raczej obwiniałbym teraz rząd
    > za to, że takim osobom się nie chce pracować i wolą natrzaskać dzieciaków
    > i żerować na garnuszku państwa.

    Mnie też się to nie podoba.

    > Minimalna kwota za minimalną wiedzę. Wszystko jest OK. Zawsze mogą iść
    > do szkoły, czy na jakiś kurs i szukać sobie lepszej pracy. Za 2k dwie osoby
    > może w dużym mieście nie przeżyją ale w małym bez najmniejszego problemu
    > i głodować nie będą.

    Ale to 2 tys. to nie jest kwota minimalna. U nas jak ktoś zarabia 2 tys.
    to uważa, że już zarabia całkiem dobrze, bo taki jest rynek pracy. Wśród
    znajomych wielu jest takich, którzy wręcz marzą o etacie, gdzie
    zarobiliby 2 tys. i nie jest to jakaś tam mieścina czy wiocha, bo wraz z
    przyległymi wioskami, które jeszcze tylko z racji sentymentalnych nie
    stały się dzielnicami to ok. 350 tys. ludności.

    > Nie rozumiem tego. Winisz za to rząd? Skoro taki wykształcony i doświadczony
    > to w każdej firmie powinni go witać z otwartymi ramionami.
    >
    > Ja dzisiaj u siebie muszę dawać powyżej 4k netto oferty pracy żeby ktoś
    > w ogóle chciał przyjść na rozmowę :-)
    >
    > Dla dobrych programistów w W-wie czekają już oferty na 25k / mc.
    > Fachowców brak :)
    > pozdr.

    Nie wszyscy są i muszą być programistami. On akurat jest specjalistą
    ogrzewnictwa i wcale nie jest gorszym specjalistą w swojej branży od
    dobrych informatyków.
    Co do ofert za 25 tys. to chyba jesteś świadomy czego się oczekuje od
    takich kandydatów i że tacy kandydaci to wyjątkowi specjaliści, którzy
    za granicą zarobią kilka razy tyle i do tego bez zapierdalania po 20
    godzin dziennie jak w Polsce, a przy tym są to raczej oferty dorywcze i
    po skończonym dziele papa.
    Mam kolegę, informatyka, który na takie oferty się łapał. Może nie było
    to 25 tys., ale ponad dycha. W końcu wyjechał do Irlandii i tam już
    pracuje ponad 8 lat u jednego pracodawcy i póki co nie zamierza wracać,
    bo nie dość, że zarabia dużo więcej to jeszcze nie ma takiej nerwówki i
    niepewności zatrudnienia jak w Polsce. Poza tym to co sam podkreśla nie
    ma tam takiej zawiści i dążenia do wygryzienia jeden drugiego. Jak ma
    problem z którym nie może sobie poradzić to koledzy mu pomagają
    bezinteresownie.
    W Polsce jeden drugiego jakby mógł to by w łyżce wody utopił.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1