Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
news:hjhog8$316v$1@news2.ipartners.pl...
> Użytkownik "Usrobo" <u...@o...pl> napisał w wiadomo?ci
> news:hjeo6k$vts$1@news.onet.pl...
>
>> przeliczam to na 1zł
>> wiec za 1zł mam 20,45MJ energii z brykietu
>> za 1 zł mam 20,49MJ energii z gazu GZ-50
>
> Przy czym sprawno?ć kotła na brykiet nie większa niż 90% więc z brykietu
> wydusimy max 18,4MJ a z gazowego 22,53 (z warto?ci opałowej oraz
> kondensatu z ciepła spalania).
>
>> jaki jest wiec sens dogrzewania domu kominkiem (brykietem)
>
> Ja nie rozumiem jak kto? ma pod nosem gaz a pcha się na siłę w wiek XVIII.

No widzisz - ja mam gaz 'pod nosem', piec kondensacyjny z XXII wieku :)
(Vaillant za 12 kpln) ale lubię sobie w kominku zapalić - no po prostu lubię
ogień i już. Taki jakiś mały piroman we mnie tkwi - zresztą nie tylko we
mnie - żona odkryła, że potrafi dołożyć drewna do kominka, przynieść to
drewno do domu :) - ale my obydwoje jesteśmy 'starymi harcerzami', i w lecie
sobie rozpalamy ognisko na tarasie...
Palimy w kominku praktycznie codziennie od 18 do 24 (idąc spać dokładamy
jakąś grubszą szczapkę jeszcze) więc to nie palenie non-stop, ale i tak
dzięki energooszczędnej technologii budowy domu w grudniu średnio dzienne
zużycie gazu było na poziomie 2,5 m3...razem z CWU oczywiście.
Gaz to super ekstra wygodna rzecz, ale kominek jest kominek. Pewnie takie
same ciągoty do starych technologii zmuszają gospodarzy na wsiach do
trzymania konia w zagrodzie... ;)

Adam