eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePrzebicia prądu w ścianie › Re: Przebicia prądu w ścianie
  • Data: 2009-12-17 21:17:52
    Temat: Re: Przebicia prądu w ścianie
    Od: Tomasz Finke <t...@i...pwr.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2009-12-16 17:08, usrobo pisze:

    > tak wiec z prądem nie ma żartów
    > bezpieczniki pewnie na drutach porobione
    > bo jak by byla roznicowka to by wybijala

    Ja miałem w łazience na poddaszu podobny objaw, zauważyłem, że
    lekko szczypie mnie metalowa obudowa kinkietu nad lustrem.
    Neonówka po dotknięciu kinkietu świeciła, a samo szczypanie można było
    wyczuć tylko po mocnym przyciśnięciu dłoni do krawędzi przedniej blachy
    tego kinkietu. Metodą prób i błędów doszedłem, że to napięcie znika po
    wyłączeniu w tablicy bezpiecznika od obwodu elektrycznego ogrzewania
    podłogowego w tej łazience. Ale podczas szukania przebicia włosy mi się
    zjeżyły na głowie, bo neonówka świeciła po dotknięciu ściany pokrytej
    płytkami, kranu nad umywalką, baterii prysznicowej, a nawet wody
    płynącej ze słuchawki przy tej baterii... Przez kilka miesięcy
    korzystałem z tego prysznica bez jakichkolwiek problemów, dom jest
    z drewna, instalacje wodne z tworzywa, szkielety ścianek działowych
    na poddaszu z kantówek 3x5 cm pokrytych płytami gk i tylko wkręty
    w tych płytach są metalowe.

    Nowe pomiary rezystancji izolacji zrobione przez elektryka wyszły
    świetnie, więc wyłączyłem bezpiecznik na stałe, zakleiłem go taśmą
    i postanowiłem nigdy nie używać tej podłogówki, bo nie chciało mi się
    pruć świeżo wykończonych ścian w poszukiwaniu nie wiadomo czego.
    To było na wiosnę, a kiedy jesienią tego samego roku na próbę
    włączyłem ten obwód z powrotem, okazało się, że przebicie zniknęło.
    Opukałem neonówką i jeszcze jednym próbnikiem całą łazienkę od dołu
    do góry i nic. Ścianki działowe poddasza były ocieplane na mokro
    Termeksem i prawdopodobnie upływ był spowodowany przez jakąś resztkową
    wilgoć, która pozostała w warstwie ocieplenia, a która wyparowała
    podczas upalnego lata. Co ciekawe parter był ocieplany w ten sam
    sposób, ale tam żadnych takich cudów nie stwierdziłem.

    Wnioski są takie: człowiek i neonówka reagują nawet na pojedyncze
    miliampery, a może i ich ułamki, które na standardowej różnicówce 30 mA
    nie robią żadnego wrażenia.

    T.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1