On 26.04.2021 21:01, Zenek Kapelinder wrote:

> Wiecej umrze przez pielęgniarki niż przez antyszczepionkowcow. W telewizji w celach
propagandowych pokazują jak szczepią ludzi. Wbijają igłę i w sporej części przypadków
wstrzykują preparat. No bo niby co innego mieli by robić przy szczepieniu. A na
niektórych ujęciach wbijają igłę i przed wstrzyknieciem preparatu pociągają za
tłoczek zanim go wcisną. Dla laika różnica niewielka ale tylko drugi sposób
zabezpiecza przed wstrzyknięciem preparatu domięśniowego do układu krwionośnego. Chuj
wie ile zakrzepów zrobiło się przez źle zrobienie zastrzyku. Do tego informacja z
wczoraj że debilki pielęgniarki często robią zastrzyk w nie ten mięsień co potrzeba i
jest ryzyko uszkodzenia nerwów w ręce. I tego te chuje profesory co jak szły na
studia to za rolnicze pochodzenie punkty miały a studia skończyły za bycie członkiem
POP nie widzą. Za to nie chcą sprawdzić czy tani i dostępny lek zrobiony dawno temu
jako antywirusowy nie pomaga w leczeniu.
>

Mnie tłoczek pociągała po wbiciu igły, a igła cienka nie była, raczej
była taka żeby zassała lepką krew. A czy w dobry mięsień wbiła to nie
wiem hehe. Aż mnie zaciekawiłeś, daj linka :-)