<p...@g...pl> napisał(a):

>
> > >
> > Hydrofor takie coś się nazywa. Problem nie z pompą a ilością wody jaką możesz
> > zgromadzić i co z tą wodą się stanie zanim zużyjesz. Nie piszesz o jakiej
> > pojemności chcesz wstawić beczkę. Oszczędnie z 5 litrów potrzebujesz na jedną
> > wizytę w wc. Niby wodą po myciu rąk można spłukać kibelek, ale to komplikuje
> > instalację o kolejne pompy i zbiorniki. Poza tym woda ma to do siebie że po
> > jakimś czasie zaczyna żyć własnym życiem. Trzeba ją co jakiś czas odkażać.
> > Niby proste bo zwykły chlorek do bielenia tkanin za 1 zł za litr załatwia
> > sprawę. Tylko że trzeba go w jakiś sposób dozować. Ja z takim zadaniem dałbym
> > sobie radę bez problemów. Ale większość hydraulików wymięknie bo żeby zrobić
> > to co chcesz potrzebna jest odpowiednia wiedza z zakresu automatyki a nie
> > silne ręce do gwintowania i skręcania rur.
>
> wielkie dzięki za odpowiedź. wodę zgromadzę w beczce 200l. Będę użytkować
> zestaw tylko w okresie listopad - początek kwietnia, a więc w czasie gdy temp.
> jest niska i woda nie będzie mieć szans ześmierdnieć. Tym bardziej, że będzie
> trzymana w piwnicy, przykryta deklem, gdzie nie ma więcej niż pewnie 10
> stopni. A zwykle jest mniej, ale mrozu nie ma.
> Zatem już wszystko rozumiem, do beczki podłączam koncówkę hydroforu i hydrofor
> będzie odpowiedzialny za utrzymanie właściwego ciśnienia na instalację wodną.
> pozdrawiam
> PICO
>
>
Nie bagatelizował bym tego co się może zalęgnąć w wodzie. Zwłaszcza ze do
mycia garów chcesz jej używać. Lał bym co jakiś czas wybielinkę. Tego nie
potrzeba dużo. Wlał bym na 200 litrów pół łyżeczki od herbaty i sprawdził czy
po wymieszaniu delikatny ledwo wyczuwalny zapach chloru się zrobił. Wybielinka
skutecznie odkaża i nawet jak trochę przedawkujesz to nic się nie stanie, bo
jak talerze wyschną to chloru też nie będzie. Ale Twoja wola Panie. Zrobisz
jak uważasz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/