BartekK pisze:
> Jest sobie balkon, 1.8m x 2.8m czyli nie mały całkiem.
> Ale posiada tą smutną cechę, że jest ~12cm poniżej obu na niego wejść (i
> poziomu podłóg). Dodatkowo jest próg - drzwi balkonowe. Tak że
> wchodzenie na niego to "skakanie przez przeszkody".
>
> Konstrukcyjnie balkon jest nie "typowa wystająca płyta ze ściany" tylko
> jest umiejscowiony w narożniku budynku w kształcie L (dwie krawędzie
> balkonu oparte-związane z budynkiem), a dodatkowo narożnik "w powietrzu"
> też nie jest w powietrzu, a stoi na betonowej (lub murowanej z cegły,
> ale wątpie) "nodze" o rozmiarze 35x35cm i wysokości całego piętra (3.5m
> około, dlatego wątpie by to były cegiełki jedna na drugiej). Poniżej tej
> nogi jest już "dalsza część budynku", więc tam naciskiem raczej się bym
> nie martwił.
> albo szybciej - jego foto
> http://lh5.ggpht.com/_sy_AmuOLKhA/SwXAB-u0WBI/AAAAAA
AABXU/spS-V4liiSM/s640/dom1.jpg
>
>
> Pytanie - jak dobrze i bezpiecznie podnieść poziom balkonu?
> Normalnie to bym powiedział styropian + wylewka (jak najcieńsza,
> zbrojona), no ale to jest na dworze, z wilgocią mrozem z obu stron itd...
>

No właśnie styro + wylewka.

Albo możesz dać deskę tarasową na legarach o odpowiedniej wysokości.
Deski tarasowe występują w różnych odmianach, od naszej sosnowej do
tworzyw sztucznych, po przez drewno egzotyczne...

> Drugie pytanie poza konkursem - jak by ten balkon zabudować sensowniej?
> Ten plastikowo-włóknowy daszek jest paskudny, ale jego stalowa
> konstrukcja z spawanych rurek i kątowników jest bardzo solidna.
>

Jeżeli dasz deskę tarasową to wypadało by aby daszek też był drewniany,
można obudować istniejącą konstrukcję drewnem.
Albo wywalić wszystko do czorta i z kilku kantówek zrobić lekką
konstrukcję. Daszek przykryty gontami.
Idąc za ciosem wypadało by zmienić balustradę..., na dole też...
Pozdrawiam
Rafał