W dniu 2014-05-04 12:15, Adam pisze:
>> - nie są tanie, ale przynajmniej zero nawiercania, zero dokręcania bo
>> łeb ma od dołu frez-ząbki, który sam wykonuje sobie stożkowy dołek...
> Te "moje" DOMAX DMX tez same sie wwiercaja i maja te same bajery a 4-5
> x tansze :-) Poniewaz leb sie delikatnie chowa w desce to mysle, ze tak
> szybko sie butami tego ocynku nie zedrze i powinno to wytrzymac wiele lat:)
Przy desce kompozytowej - przykręca się je "pomiędzy" (albo na specjalne
łączniki - coś takiego
http://image2.cccme.org.cn/i_supply/2010/4/3/2011010
323104518159_123604752.jpg
albo wprost wkrętami, pod skosem wkręcanymi w boczną część deski, na to
przychodzi listwa łącząca "krzyżyk" i następna deska), więc łbów w ogóle
nie widać na podłodze.
Łby będzie widać tylko w listwach bocznych, oraz w ostatniej desce na
końcu (bo nie ma jak tuż przy ścianie przykręcać pod kątem 45').

> Choc ja mam taras z desek modrzewiowych wiec i tak pewnie po 10-15 latach
> bede wymienial, to sie wymieni razem z wkretami :)
Nic nie jest wieczne :) Jak się nie zużyje, to się znudzi albo się dom
zmieni, nie ma co planować na 50 lat ;)


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173