Jeżeli w przyłączu mam bezpieczniki 3f C20A (25 od sieci) - 11kW,
to korzystniej jest szukać grzałek 400V (trójkąt), czy bez znaczenia
będą 230V (gwiazda) - tych jest duży wybór, w przeciwieństwie do 400V
(mało i drogie).

Z obliczeń (pi x oko) potrzebuję 12kW w nocnej taryfie do grzania bufora
CO+CWU.
Patrzyłem na eGrzalki i gwarant.czest.pl , potrzebuję do mufy 6/4 (1
1/2), długość w zasadzie bez znaczenia - spawany zewnętrzny piec el.

1.73 * 400V * 20A *1.00(cos fi) = 13840W
3 * 230V *20A = 13800W

Niby to samo, ale czy ze względu na przesunięcia fazowe (400V
międzyfazowe) natężenia (A) inaczej rozkładają się na bezpiecznikach? -
mniejsze prawdopodobieństwo "wywalenia"?

A może kupić dwie identyczne grzałki 3x230V i połączyć je szeregowo?
(=460V) pod trójkąt, oczywiście korygując spadek mocy grzałki o te 60V.

Kombinuję też jak tu zrobić, aby jedną fazę pozostawić mniej obciążoną
(pod pralkę, zmywarkę, lodówkę, żelazko itd.)

Ostatecznie planuję zwiększenie mocy (na C25A), ale to jeszcze trochę
potrwa (terminy elektryka) i zakładu). Coś mi się czuje że trzeba będzie
wykupić 17kW (bezp 32A)