eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › ntg elektryczne auta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 91. Data: 2023-12-21 07:40:06
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 20-12-2023 o 21:16, Mateusz Viste pisze:
    > dn. 20.12.2023 o 09:53, Myjk napisał:
    >>> Występują pewnie wahania w zależności od modelu samochodu, ale w
    >>> dwóch które obecnie użytkuję różnica lato/zima jest właśnie rzędu
    >>> 10%: latem 5/100, zimą 5.5/100.
    >>
    >> Z takim spalaniem to wniosek taki że jeździsz jak kapelusz.
    >> Zacząłbyś jeździć normalnie, to byś miał większe straty.
    >
    > Czy wniosek ma tu być taki, że elektryki są tylko dla piratów drogowych?

    Między kapelusznikami a piratami drogowymi jest całe stado normalnych ludzi.
    Dla nich bev są jak znalazł.


  • 92. Data: 2023-12-21 10:06:21
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 20.12.2023 o 23:15, Myjk napisał:
    > > Gdybym co 10 wyjazdów musiał przewieźć
    > > jakieś meble czy tarcicę z tartaku, to bez wątpienia miałbym
    > > samochód dostawczy. Ale nie mam takich potrzeb, więc wystarczy mi
    > > przyczepka którą podpinam do Dustera kilka razy na rok.
    >
    > No, ale kilka razy na rok nie możesz zaplanować jazdy. Bo NIEEEE!

    O to właśnie chodzi, że (w moim przypadku) trasa 200 km zdarza się
    częściej, niż kilka razy do roku - dlatego Twoja wcześniejsza analogia
    z dostawczakiem jest słaba. Gdyby to było "kilka razy na rok" to temat
    faktycznie byłby mniejszej wagi.

    > I co ci niby przeszkadza przejechać w jeden dzień 100-200km
    > elektrykiem, który ma zasięg 300-400km?

    W wątku była mowa o zasięgach spadających (zimą) poniżej 200 km, i do
    tego się odnosiłem. Jak potrzebuję pojechać na lotnisko albo na jakieś
    specjalne zakupy lub weekendowy wypad rodzinny do dużego miasta, to mam
    najmniej 130 km do pokonania w każdą stronę. Przy benzynie/ropie w ogóle
    nie myślę o tankowaniu, a nawet gdybym musiał to po drodze mijam co
    najmniej kilka stacji. Ładowarek dla elektryków nie zauważyłem. Może
    są, ale trzeba by ich poszukać i stosownie rozplanować trasę, no i
    przede wszystkim czymś zająć (się lub rodzinę), kiedy samochód się
    ładuje. To wszystko dodatkowa logistyka, której przy spaliniaku
    zwyczajnie nie ma. Jak kto pasjonuje się EV to jasne, wszystko się da -
    tak samo jak są jeszcze kluby pasjonatów 126p którzy potrafią objechać
    maluchem Europę. Ja żadnym pasjonatem nie jestem, od auta oczekuję
    tylko aby było bezproblemowe, pojemne i tanie.

    Od parunastu lat rozglądam się za EV, tj. za każdym razem kiedy planuję
    zmienić któreś z wozideł. Z czasem jest zdecydowanie coraz lepiej, ale
    na dziś EV nadal nie dorównuje termicznym pojazdom ani pod względem
    praktycznym, ani cenowym. Piszę to naturalnie z mojej wyłącznej
    perspektywy bo nie wykluczam, że u kogoś innego potrzeby są inne i EV
    już dziś jest najlepszym wyborem. Ale jak patrzę na obecną ofertę EV to
    nadal nie widzę niczego, co mogłoby zastąpić którekolwiek z moich aut.

    Mateusz


  • 93. Data: 2023-12-21 12:21:55
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 21-12-2023 o 10:06, Mateusz Viste pisze:
    > dn. 20.12.2023 o 23:15, Myjk napisał:

    >> I co ci niby przeszkadza przejechać w jeden dzień 100-200km
    >> elektrykiem, który ma zasięg 300-400km?
    >
    > W wątku była mowa o zasięgach spadających (zimą) poniżej 200 km

    Ale to dla dostawczaków.

    , i do
    > tego się odnosiłem. Jak potrzebuję pojechać na lotnisko albo na jakieś
    > specjalne zakupy lub weekendowy wypad rodzinny do dużego miasta, to mam
    > najmniej 130 km do pokonania w każdą stronę.

    Osobówka z sensowną baterią dojedzie.
    Tyle że "sensowna" oznacza, że na starcie musisz mieć WLTP 400-450 km na
    takie potrzeby w zimie.

    Albo liczyć się z podładowaniem w tym dużym mieście.

    Przy benzynie/ropie w ogóle
    > nie myślę o tankowaniu, a nawet gdybym musiał to po drodze mijam co
    > najmniej kilka stacji. Ładowarek dla elektryków nie zauważyłem.

    W FR?
    Mijasz ich zapewne setki na tej trasie.....
    Tyle że nie mają banerów na kilkanaście metrów...


  • 94. Data: 2023-12-21 13:32:22
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 21.12.2023 o 12:21, Cavallino napisał:
    > > Przy benzynie/ropie w ogóle
    > > nie myślę o tankowaniu, a nawet gdybym musiał to po drodze mijam co
    > > najmniej kilka stacji. Ładowarek dla elektryków nie zauważyłem.
    >
    > W FR?
    > Mijasz ich zapewne setki na tej trasie.....
    > Tyle że nie mają banerów na kilkanaście metrów...

    Wygooglałem coś o nazwie "chargemap.com", to zdaje się portal na
    którym EV-pasjonaci zgłaszają stacje ładowania. Na trasie 120 km do 140
    tys. miasta widzę 8 ładowarek. Czyli faktycznie są, tzn. teoretycznie
    istnieją, ale trzeba zjechać z autostrady. W samym natomiast mieście
    jest ich wg. tej strony 168. Podejrzanie dużo, ale zakładam że to
    prawda. Nie zmienia to jednak faktu, że przed każdym wyjazdem trzeba
    przewidzieć czas na ładowanie i zlokalizować zawczasu ze 2-3 ładowarki
    w dogodnych miejscach (gdyby okazało się, że akurat jedna czy dwie mają
    awarię). Przy ładowarkach widzę różne symbole przypominające złącze
    elektryczne od przyczepki. Mniemam, że to różne standardy wtyczek -
    znaczy nie ma jednego uniwersalnego gniazdka?

    Dziwię się trochę, że na każdej stacji paliw nie ma gniazdka dla EV.
    Może zbyt mało opłacalna sprawa. Swoją drogą, ile czasu *realistycznie*
    trwa doładowanie elektryka na typowej stacji ładowania, by móc
    przejechać powiedzmy 100 km?

    Mateusz


  • 95. Data: 2023-12-21 13:40:24
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 21-12-2023 o 13:32, Mateusz Viste pisze:
    > dn. 21.12.2023 o 12:21, Cavallino napisał:
    >>> Przy benzynie/ropie w ogóle
    >>> nie myślę o tankowaniu, a nawet gdybym musiał to po drodze mijam co
    >>> najmniej kilka stacji. Ładowarek dla elektryków nie zauważyłem.
    >>
    >> W FR?
    >> Mijasz ich zapewne setki na tej trasie.....
    >> Tyle że nie mają banerów na kilkanaście metrów...
    >
    > Wygooglałem coś o nazwie "chargemap.com", to zdaje się portal na
    > którym EV-pasjonaci zgłaszają stacje ładowania.

    Wątpię.
    Raczej jakaś strona konkretnej sieci.

    Poszukaj na plugshare - to jest to o czym myślisz.

    > Na trasie 120 km do 140
    > tys. miasta widzę 8 ładowarek.

    8 stacji z wieloma stanowiskami zapewne?



    Czyli faktycznie są, tzn. teoretycznie
    > istnieją, ale trzeba zjechać z autostrady. W samym natomiast mieście
    > jest ich wg. tej strony 168. Podejrzanie dużo, ale zakładam że to
    > prawda. Nie zmienia to jednak faktu, że przed każdym wyjazdem trzeba
    > przewidzieć czas na ładowanie

    Nie przy takiej ilości stacji.
    Zazwyczaj są na każdym kroku, sam na nie wpadniesz, jak zaczniesz
    zwracać uwagę.
    No i samochód sam potrafi ich poszukać wokół Twoje punktu docelowego
    (masz je w nawigacji jako poi).

    i zlokalizować zawczasu ze 2-3 ładowarki
    > w dogodnych miejscach (gdyby okazało się, że akurat jedna czy dwie mają
    > awarię). Przy ładowarkach widzę różne symbole przypominające złącze
    > elektryczne od przyczepki. Mniemam, że to różne standardy wtyczek -
    > znaczy nie ma jednego uniwersalnego gniazdka?

    Jest.
    W sensie jest kilka, ale w danym modelu interesuje Cię jeden typ.
    W Europie do szybkiego ładowania to CCS2.



    >
    > Dziwię się trochę, że na każdej stacji paliw nie ma gniazdka dla EV.

    Są za to w innych miejscach.
    Jak jeździsz na zakupy to zapewne również tam gdzie jedziesz.


    > Może zbyt mało opłacalna sprawa. Swoją drogą, ile czasu *realistycznie*
    > trwa doładowanie elektryka na typowej stacji ładowania, by móc
    > przejechać powiedzmy 100 km?

    Zależy jakiego i na jakiej stacji.
    Powiedzmy, że od 5 minut do pół godziny na CCS.

    Ale przy dłuższych zakupach sensowniej może być na wolniejszej stacji,
    dzięki czemu będziesz mógł sobie stać tak długo jak zakupy robisz.


  • 96. Data: 2023-12-21 13:49:07
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .12.2023 o 13:32 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:


    > W samym natomiast mieście
    > jest ich wg. tej strony 168. Podejrzanie dużo, ale zakładam że to
    > prawda. Nie zmienia to jednak faktu, że przed każdym wyjazdem trzeba
    > przewidzieć czas na ładowanie i zlokalizować zawczasu ze 2-3 ładowarki
    > w dogodnych miejscach (gdyby okazało się, że akurat jedna czy dwie mają
    > awarię).

    Nie ma obowiązku za każdym razem ładować do pełna.
    Może się okazać, że w Twoim przypadku aby bezpiecznie wrócić do domu (mieć
    zapas - "kanister w bagażniku") wystarczy podpiąć auto na 5-10min. Dużo
    krócej niż typowe zakupy w sklepie wielkości biedronki.
    I niczego nie musisz szukać i planować - nawigacja pokaże Ci ikonki
    czynnych ładowarek na trasie, którą będziesz jechał.

    TG


  • 97. Data: 2023-12-21 18:29:05
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 20.12.2023 o 07:54, Cavallino pisze:
    > W dniu 19-12-2023 o 21:24, Pete pisze:
    >> W dniu 19.12.2023 o 07:40, Cavallino pisze:
    >>> W dniu 18-12-2023 o 20:46, Pete pisze:
    >>>
    >>>> Bo ja znam gości, którzy w zimie jeżdżą lodówkami, żeby dojechać do
    >>>> celu :)
    >>>
    >>> Ale dlatego, że nie mogą się naładować, czy dlatego, że w domu będzie
    >>> taniej?
    >>
    >> Pewnie jedno i drugie, bo przede wszystkim chodzi o zasięg.
    >
    > Takie jest zdanie kogoś kto nie ma zielonego pojęcia w temacie.
    > A fakt jest taki, że podczas normalnej jazdy, wiesz jaki masz zasieg i
    > że musisz się naładować, mniej więcej też gdzie.

    Tylko, że nie każdy ma ochotę na przystanek na obiad w drodze z pracy do
    domu, bo mu 10 km zasięgu zabraknie.

    >
    > I jeśli tego nie robisz, to dlatego że tak wybrałeś, a nie dlatego że
    > się nie da.

    Oczywiście, można codziennie wracać z pracy 40m albo 1h40m. Szkoda życia.

    >
    > Tak jak z tankowaniem - jak musisz, to tankujesz i nie robisz z tego
    > dramatu.

    Tylko, że:
    a. tankowanie nie zajmuje ~1h
    b. ogrzewanie zimą nie kosztuje ~50% wyższego spalania
    c. cały zbiornik paliwa wystarczy na codzienny dojazd do pracy i powrót :D

    >
    >>
    >>> Bo to jakby nie to samo, a to jest podstawowy powód że "jakoś dojadę".
    >>
    >> Dojechać, to dojedzie, ale żeby wróci, to musi iść na obiad ;)
    >
    > Generalnie przerwy w podróży trzeba robić niezależnie od rodzaju napędu.
    > Przynajmiej tak mają normalni ludzie.

    No jak komuś zasięg spada do mniej niż 200km i pi razy drzwi tyle robi
    dziennie, to już musi albo jeździć lodówką, albo doładować, żeby wrócić
    do domu.

    >
    > Zasięg w bev  tak jest daleko większy, niż moje potrzeby - po 200 km
    > ciągiem mi już za długo i warto gnaty rozprostować.

    Ja piszę o osobach, które codziennie muszą pracować autem, które wg
    producentów ma zasięg 370km a w zimie robi raptem 200. I jest problem,
    bo tyle codziennie właściciel robi km.
    >
    >>
    >>>
    >>> Mnie też się czasem zdarza się toczyć (ale ogrzewania nie wyłączam,
    >>> bo to robi niewielką różnicę).
    >>> Ale w ice też się zdarzało, gdy ceny paliw na trasie były dużo wyższe
    >>> niż koło domu.....
    >>>
    >>
    >> Ale w ICE nikt na ogrzewaniu nie oszczędza.
    >
    > Bo nie może.

    Bo nie musi. Ma za darmo, jak BEV ma prąd z PV.

    > Gdyby mógł obciąć zużycie w takim przypadku, to tak by zrobił.
    > W zamian wloką się 60-tką, bez klimy latem itd.

    to o BEV? :)


    --
    Pete


  • 98. Data: 2023-12-21 18:46:51
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: a a <m...@g...com>

    On Thursday 21 December 2023 at 13:49:10 UTC+1, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    > W dniu .12.2023 o 13:32 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:
    > > W samym natomiast mieście
    > > jest ich wg. tej strony 168. Podejrzanie dużo, ale zakładam że to
    > > prawda. Nie zmienia to jednak faktu, że przed każdym wyjazdem trzeba
    > > przewidzieć czas na ładowanie i zlokalizować zawczasu ze 2-3 ładowarki
    > > w dogodnych miejscach (gdyby okazało się, że akurat jedna czy dwie mają
    > > awarię).
    > Nie ma obowiązku za każdym razem ładować do pełna.
    > Może się okazać, że w Twoim przypadku aby bezpiecznie wrócić do domu (mieć
    > zapas - "kanister w bagażniku") wystarczy podpiąć auto na 5-10min. Dużo
    > krócej niż typowe zakupy w sklepie wielkości biedronki.
    > I niczego nie musisz szukać i planować - nawigacja pokaże Ci ikonki
    > czynnych ładowarek na trasie, którą będziesz jechał.
    >
    > TG
    Co za bełkot.

    Tak zbankrutowała w Paryżu wypożyczalnia elektryków, której właścicielem byl Arnault

    Klienci wypożyczali elektryki, ale musieli oddać podłaczone do ladowarki

    No i byla mapa wolnych ładowarek
    i podjeżdżał klient aby odstawic elektryka, a tu patrzy, ladowarka zajęta i musi
    czekać godzine, to zostawial elektryka byle gdzie na ulicy, bo cenił sobie swój czas.

    Wielogodzinne ladowanie elektryków to patologia i dlatego elektryki obecne na rynku,
    wszystkie Tesle, zostana zutylizowane jako złom\

    Jedynie Chińczyk ma błyskawiczne ładowarki 90% pojemności w 10 minut
    w Wuhan i ma wielopiętrowe parkingi z 600 szybkimi ładowarkami.

    Europa nigdy tego nie osiągnie, bo jest zacofana technologicznie.

    W Paryżu wyzłomowali 2.000 młodych elektryków, bo jak nie były ładowane to padłu aku,
    a aku robi cene elektryka

    Kto ma elektryka musi szybko sprzedać, bo gdy cena za ladowanie wzrośnie do 10 zł/ 1
    kWh
    to zostaną odstawione i padna aku, bo koszt eksploatacji będzie jak 300% Diesla,
    benzyniaka

    A jak zainstalują błyskawiczne ladowarki w Europie, to cena ładowania wzrośnie do 10
    euro za 1 kWh

    Melon może zbankrutować w ciągu roku i miliony Tesli utracą gwarancję, serwis, dostęp
    dp części zamiennych, aku

    A nikt nie zapłaci za elektryka bez aku więcej niż za złom, bo to nie camping


  • 99. Data: 2023-12-21 19:03:22
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Pete <n...@n...com>

    W dniu 20.12.2023 o 09:37, Myjk pisze:
    > Tue, 19 Dec 2023 21:57:57 +0100, Pete
    >
    >> W dniu 19.12.2023 o 15:47, Myjk pisze:
    >>> Mon, 18 Dec 2023 20:46:36 +0100, Pete
    >>>
    >>>> W dniu 18.12.2023 o 18:34, Myjk pisze:
    >>>>> Sun, 17 Dec 2023 17:16:34 +0100, nadir
    >>>>>
    >>>>>> Którzy to są ci wszyscy? Byłem w 4-5 salonach różnych marek
    >>>>>> i pytałem konkretnie o zasięgi kilku modeli elektryków, nikt się nie
    >>>>>> zająknął, że zimą zasięg może spaść o nawet 30%.
    >>>>>
    >>>>> Ja też byłem wszyscy powiedzieli że zasięg
    >>>>> oczywiście spada w czasie ogrzewania.
    >>>>
    >>>> Ale mówili, że o połowę czy mówili ogólnie, że spada? ;)
    >>>
    >>> A w którym elektryku spada o połowę, skoro 2-3kWh w ciągu
    >>> godziny idzie na ogrzanie kabiny, a na jazdę 15-20kWh?
    >>> Pokaż no to jakim matematycznym cudem 3 z 15 to jest 50%.
    >>
    >> Ano takim cudem, że w zimie zasięg spada z 350 w lecie do 200 zimą.
    >> Cuda :)
    >
    > Łżesz, nawet bez pompy ciepła do grzania kabiny spada w porywach o 20%.
    > To jest ponad 2x mniej niż tutaj utykasz. Jeśli samochód ma pompę ciepła,
    > to spadek wynosi w porwyach 7%, czyli ponad 5x mniej niż utykasz.

    Co najwyżej łże właścicielka pewnego auta, wytworu niemieckiej myśli
    technologicznej.
    Ale nie znam powodu, dlaczego miałaby to robić. Zwłaszcza, że narzekała,
    że z mężem żałują zakupu.
    Wszak to takie niepolskie, przyznawać się do błędu.

    >
    >>>>>> Jedynie co, to czasem rzucą teksem z broszurki, typu:
    >>>>>> "Zasięg został określony zgodnie ze znormalizowaną procedurą pomiarową
    >>>>>> UE (WLTP). Indywidualny styl jazdy i inne czynniki, takie jak prędkość,
    >>>>>> temperatura zewnętrzna, topografia i wykorzystanie urządzeń
    >>>>>> pobierających energię elektryczną, mają wpływ na rzeczywisty zasięg i
    >>>>>> mogą go zmniejszyć."
    >>>>>
    >>>>> I czego tutaj nie rozumiesz? Jak kupujesz spaliniaka to też ci nie mówią
    >>>>> że jak zaczniesz butować od świateł do świateł,
    >>>> Tak jak w elektryku.
    >>>
    >>> Widać że nigdy nawet w elektryku nie siedziałeś,
    >>> o jeździe nie wspominając.
    >>
    >> Co ma piernik do wiatraka?
    >
    > Że nigdy nie używałeś, a się prujesz. Przypomina mi to jęczenie ignorantów
    > o kosztownym ogrzewaniu domów pompą ciepła, którzy w życiu nawet koło niej
    > nie stali i tylko powielają zasłyszane brednie.

    Czyli chcesz powiedzieć, że na elektryki działają inne prawa fizyki, niż
    na spalinowe?
    Ciekawe, ciekawe.

    >
    >>>> że w zimie jak ogrzewasz
    >>>>> kabinę to spalanie wzrasta
    >>>> Dwukrotnie, jak w elektryku? :D
    >>>
    >>> I znowu to samo, 3 z 15 -- to jest dwukrotnie?
    >>> A samochód jak ma pompę ciepła i zużywa dzięki
    >>> COP 1/3 tego, to ile ci wychodzi? Pewnie 75%.
    >> Nadawałbyś się do nawijania makaronu na uszy w salonie.
    >
    > Nie odwracaj kota ogonem tylko napisz wprost jak działa
    > twoja "matematyka" -- czy 3 z 15 to jest wg ciebie 1/2?

    Ja piszę nie o wyliczeniach z broszury, ale rzeczywistych obserwacji
    użytkownika BEV.
    Biedak, nie wie, że Myjk uważa, że jego auto powinno przejechać 300km a
    jedzie max 200.


    >
    >> A potem właściciel narzeka, że w zimie przejedzie 200 a latem 350.
    >
    > Pokaż który, podobny tobie co w elektryku w życiu nie siedział?
    > Z podanego wcześniej testu na dystansie 3218km Tesli M3 (bez
    > pompy ciepła) wynika, że spadek zasięgu lato vs zima wyniósł
    > 60km (a nie jak utykasz 150, czyli ponad 2x więcej), tj.
    > z 402 na 341km. Czyli łżesz, łżesz i tylko łżesz.

    Nie wiedziałem, źe Tesla to wzorzec BEV trzymany w Sevres jako jedyny i
    niepodważalny dowód na genialność elektryków.

    Otóż informuję, że świat nie kończy się na Teslach, są jeszcze większe,
    cięższe i mniej opływowe wozidła z małymi bateriamu, które w zimie nie
    dają rady.

    >
    >>>> Chyba Ci się od tej elektryczności coś pozajączkowało,
    >>>
    >>> Raczej tobie, chyba od wdychania spalin.
    >> Oho, odezwał się orędownik elektryków użytkujący spaliniaka z
    >> podtrzymaniem elektrycznym :P
    >
    > Przytrułeś się tymi spalinami jednak bardziej niż wyglądało na pierwszy
    > rzut oka. Skoro przejeżdżam 90% na prądzie, tj. około 20 tys., czasem
    > spaliniak się nie uruchamia przez 2 miesiące, to co najwyżej użytkuję
    > elektryka z podtrzymaniem spalinowym.

    Tak tak.
    Jakbyś był takim elektrofilem, to byś sobie nabył BEV z normalną baterią
    i bez dodatkowego silnika.
    Wtedy na te 2 miesiące by ci wytarczyło prądu z baterii.

    A tak, to ewangelizujesz jakie to elektryki super, a sam na wszelki
    wypadek nosisz w plecaku zapas benzynki, jak prądu zabraknie.


    Hipokryta.

    >
    >>>> akurat ogrzewanie kabiny jest ciepłem odpadowym.
    >>>
    >>> Oczywiście, i dlatego w poprzednim dieslu miałem automatyczne webasto, żeby
    >>> czym prędzej dogrzać silnik podczas startu bo inaczej grzął się paręnaście
    >>> kilometrów i syfił, webasto które potrafiło się załączać w czasie jazdy po
    >>> autostradzie (sic!) albo podczas stania w korku na biegu jałowym, żeby
    >>> dogrzać silnik, bo stygł.
    >> Dałeś się namówić na dizla do miasta to miałeś tak samo wygodnie jak w
    >> elektryku.
    >
    > Naucz się czytać ze zrozumieniem, na trasie też się dogrzewanie silnika
    > włączało.

    Dobrze, popraiwam:
    Dałeś się namówić na dizla to miałeś tak samo wygodnie jak w elektryku.


    >
    >>> Serio nie zauważasz zwiększonego zużycia paliwa w zimie? Bo to że silnik
    >>> jest mocno stratny nie znaczy że ciepła do pracy nie wymaga i że całe
    >>> ciepło jest opadowe, szczególnie w zimie. Może ty po prostu rowerem
    >>> jeździsz a samochodach spalinowych masz równie blade pojęcie co pojazdach
    >>> elektrycznych?
    >>
    >> Serio nie widzę różnicy - jeśli jest, to na pewno poniźej 10% bo więcej
    >> bym zauważył.
    >
    > Ignorancja ma właśnie to do siebie, że się nie zauważa niewygodnych rzeczy.
    > Ty masz ewidentnie klapy na oczach.

    Niezależnie czy lato czy zima, spalam 12l/100km. I mam ciepło w kabinie
    po 5km

    >
    >>>>> , jak używasz klimy w lecie to spalanie też
    >>>>> wzrasta?
    >>>>
    >>>> o 5%. A o ile w elektryku?
    >>>
    >>> Zdecydowanie mniej niż przy ogrzewaniu, bo z zasady działania chłodzić
    >>> można tylko przy udziale pompy ciepła. Czekam zatem aż wyliczysz ile zużywa
    >>> faktycznie ogrzewanie, to będziesz też wiedzieć ile na chłodzenie idzie.
    >>>
    >>> BTW a tu test z 3500km teslą (bez pompy ciepła do grzania) lato vs zima:
    >>>
    >>> https://www.youtube.com/watch?v=uC95WACQhCY
    >>> https://www.youtube.com/watch?v=UskzfQJt2Bc
    >>>
    >>> Konkretnie to wynik masz tutaj:
    >>> https://youtu.be/UskzfQJt2Bc?si=RQ1lzzSIVoMSFedv&t=3
    23
    >>
    >> Czyli nie wiesz.
    >
    > W przeciwieństwie do ciebie wiem, bo jeżdżę na prądzie. Nie jesteś
    > w stanie zrozumieć po angielsku, albo chociaż przeczytać danych
    > w podanych materiale? To ci napiszę wprost, różnica w zużyciu energii
    > lato-zima wyniosła 17,3% w samochodzie BEZ POMPY CIEPŁA, gdzie temperatury
    > zimowe dochodziły do -18sC. Gdzie tu ignorancie widzisz 50% spadek zasięgu?

    W aucie o trochę większych gabarytach niż tesla.

    >
    >>>> Bo ja znam gości, którzy w zimie jeżdżą lodówkami, żeby dojechać do celu :)
    >>>
    >>> Tak, tak, pewnie tak samo ich znasz jak kris wydział setki
    >>> elektryków wiezionych na lawetach (a w zasadzie nie wiezionych
    >>> bo nie chcą laweciarze ich wozić) po 5h stania w korku.
    >> Pozwolę sobie nie skomentować tych wycieczek osobistych.
    >
    > bueheheh gdzie tu masz jakąś wycieczkę osobistą? Po tych bzdurach
    > które wypisujesz wątpię że znasz gości którzy jeżdżą elektrykami,
    > tak samo jak nigdy w elektryku nie siedziałeś a prujesz się na
    > temat zasięgów. I tak samo jak kris sobie wymyśla historyjki
    > o elektrykach które rzekomo na lawetach z korka wyjeżdżały.

    Sam jesteś ignorant.
    Pierwszy link z brzegu
    https://premiummoto.pl/samochod-elektryczny-w-zimie-
    test-zasiegu/

    I to jeszcze w listopadzie przy 0C :D

    Szczekaj dalej.

    >
    >>>> P.S.
    >>>> Ww. to były pytania retoryczne :P
    >>>
    >>> Chyba jednak nie, skoro trzeba ci wykładać odpowiedzi.
    >> Ja je znam, dlatego możesz sobie odpuścić ewangelizację.
    >
    > No jeśli dalej będziesz się upierać że 3 z 15 to jest 1/2,
    > to faktycznie mogę sobie odpuścić. Z ignorantami matematycznymi
    > się nie pogada.
    >

    Kompromituj się dalej.

    --
    Pete


  • 100. Data: 2023-12-21 20:56:52
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Kris <k...@g...com>

    środa, 20 grudnia 2023 o 22:59:48 UTC+1 Myjk napisał(a):
    >
    > Chciałbyś niczym pis w kurwizji pisać co ci się podoba bez prostowania.
    > Nie ma tak dobrze.
    Michaś- z Tobą jest ten problem ze naczytałem się broszur i reklam i te dane tu na
    siłę metodą TVPis wciskasz.
    Warto jednak aby do Ciebie dotarlo że są tu ludzie co w praktyce elektrykami jeżdżą
    albo chociażby znają kogoś kto elektrykiem jeździ.
    I jak widzisz po tym wątku Twoje dane z broszurek nijak się mają do tego co w realu
    użytkownikom wychodzi.
    Mi to rybka- kompromituj się dalej.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1