Jest sobie odpływ pcv od umywalki. Z biegiem czasu drożność jego była coraz
mniejsza.
Ostatnio już w ogóle się zatkał od kamienia.
Wszelakie specyfiki typu "kret" nie działają.
Rura umywalkowa zamurowana w ścianie więc bez odkucia rury, wyprucia wanny
aby się do niej dostać nie da rady.
Żmijka zatrzymuje się po 1m i można sobie kręcić nią całą wieczność - ściana
;)
Zapewne winny jest zbyt mały spadek i przez 20 lat naodkładało się tam
nieźle skamieniałego już dziś szlamu.
Widać to po misce-osadniku na dole syfonie pcv pod umywalką - kamień tam jak
beton - nawet śrubkrętem tego nie można ruszyć.
Nie rusza nawet tego ocet, zalany osadnik octem 10% na 3 dni i cisza, nic
nie ruszyło - jakby to jakaś kosmiczna skała była ;)
Struktrua tego kamienia przypomina jakby drobnoziarnisty pumex.
Czyżby tylko stężony kwas solny pozostawał na bezmłotkowe udrożnienie
odpływu?
Inne bezmajzlowe metody? 2m rury do udrożnienia.