Domów mniej, ale działki budowlane wciąż w cenie

Przeczytaj także: Ile kosztuje budowa domu w Polsce?

W 2013 r. wydano 77 533 pozwoleń na budowę domów jedno- i wielorodzinnych z czego 37 proc. (28 522) przypadło na województwa: mazowieckie – ponad 10,8 tys., wielkopolskie – 9,2 tys. i małopolskie – 8,4 tys.

W stolicy województwa mazowieckiego, przodującego wśród pozostałych pod kątem chętnych na budowę domu, jest też najdrożej. Średnia cena transakcyjna 1 mkw. w IV kw. 2013 r. wynosiła w Warszawie niemal 750 zł. Średnie ceny w przyległych do Warszawy powiatach nie są już tak wysokie, choć wciąż trudno uznać je za wyjątkowo atrakcyjne. Na przykład za działkę o najpopularniejszej powierzchni, tj. do 2000 m2 w powiecie legionowskim trzeba było zapłacić ok. 316 zł/m2. We wciąż dynamicznie rozwijającym się i rozbudowującym powiecie piaseczyńskim cena 1 mkw. działki wyniosła średnio 399 zł.

W stolicy wielkopolski, w IV kwartale 2013 r. za 1 mkw. działki budowlanej trzeba było średnio zapłacić trochę ponad 425 zł. W powiecie poznańskim z kolei możemy znaleźć działki nawet trzykrotnie tańsze niż w samym Poznaniu. Szukający placu o idealnym metrażu do 2000 m2 w IV kwartale 2013 roku płacili ponad 234 zł/ m2.

Trzeci w zestawieniu liczby pozwoleń na budowę domów jedno- i wielorodzinnych jest Kraków. Stolica małopolski jest tańsza od Warszawy, ale nieco droższa od Poznania. Warto jednak zauważyć, że cena osiąga tu stawkę nawet siedmiokrotnie wyższą niż w lokalizacjach pod miastem. Proporcje te ulegają zmianie przy metrażu do 2000 m2. Takie działki kosztowały średnio za 1 mkw. 120,55 zł.

Polacy mieszkający w dużych miastach coraz chętniej przenoszą się na przedmieścia. W ten sposób zyskują większy komfort życia niż w podobnych kosztowo lokalizacjach w centrum miast czy w prestiżowych, willowych dzielnicach. Nie da się ukryć, że rynek gruntów budowlanych jest od lat stabilny, jednak z delikatną tendencją wzrostową. Nie dotyczy to raczej rejonów podmiejskich gdzie dojeżdżający tracą dużo czasu na stanie w korkach lub nie ma kolejki podmiejskiej. Nasze zestawienie zdaje się potwierdzać ten fakt – mówi Mariusz Kurzac, dyrektor generalny Cenatorium.