eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościAktualności › Nowe mieszkania w Europie: Polska na podium pod względem podaży

Nowe mieszkania w Europie: Polska na podium pod względem podaży

2021-08-06 11:31

Nowe mieszkania w Europie: Polska na podium pod względem podaży

Jaka sytuacja na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Europie? © Tinnakorn - Fotolia.com

Polski rynek nieruchomości mieszkaniowych rozwija się pomimo pandemii. W minionym roku nad Wisłą oddano do użytkowania 220 tys. nowych mieszkań, co daje nam trzecią pozycję pośród 22 badanych krajów Europy - wynika z najnowszej, dziesiątej już odsłony raportu Deloitte "Property Index. Overview of European Residential Markets". Rosnący popyt na własne lokum sprawia, że ceny mieszkań rosną we wszystkich stolicach. Wyjątkiem pod tym względem jest jedynie Rzym.

Przeczytaj także: Rynek mieszkaniowy w 15 krajach UE 2019

Z tego tekstu dowiesz się m.in.:


  • Jak ceny mieszkań w Polsce prezentują się na tle innych lokalizacji europejskich?
  • Czy nad Wisłą powstaje więcej nowych mieszkań niż w innych krajach?
  • Jak długo Europejczycy muszą pracować, żeby kupić własne mieszkanie?

Raport Deloitte podsumowuje sytuację na rynku nieruchomości mieszkaniowych w 23 krajach Europy oraz Izraelu w 2020 r.

Eksperci wskazują, że spowolnienie gospodarcze spowodowane pandemią wywołało inne skutki na rynku mieszkaniowym niż kryzys finansowy w latach 2007-2009. Pomimo niepewności gospodarczej, ceny mieszkań rosły w każdym z analizowanych krajów.
Po początkowym spowolnieniu w realizacji niedawno rozpoczętych projektów i dużej niepewności rynkowej, sektor nieruchomości mieszkaniowych w Polsce szybko się ożywił i powrócił na ścieżkę wzrostu. W 2020 roku w Polsce oddano do użytku rekordową liczbę ponad 220 tys. nowych mieszkań, co oznacza wzrost o 6,7 proc. w ujęciu rocznym. Jednocześnie, w porównaniu do innych państw, polski rynek nieruchomości mieszkaniowych pozostaje w fazie intensywnego wzrostu. Wskaźnik dotyczący istniejących mieszkań na 1000 mieszkańców wynosi 393, podczas gdy średnia europejska to 463 – mówi Dominik Stojek, partner associate, dział doradztwa nieruchomościowego, Deloitte.

fot. Tinnakorn - Fotolia.com

Jaka sytuacja na rynku nieruchomości mieszkaniowych w Europie?

Ceny mieszkań wzrosły w 2020 roku w prawie wszystkich europejskich stolicach. Wyjątkiem był tylko Rzym.


Polska zajmuje trzecie miejsce pod względem oddanych do użytku nowych mieszkań w 2020 roku. W rankingu znajduje się za Francją (381 tys.) i Niemcami (306 tys.). Na drugim końcu stawki znalazła się Bośnia i Hercegowina (2,4 tys.). Jednocześnie nad Wisłą oddano do użytku najwięcej mieszkań w przeliczeniu na 1000 mieszkańców – 5,79 mieszkania.

Polska jest również w czołówce krajów z największą liczbą mieszkań na 1000 mieszkańców, których budowa rozpoczęła się w 2020 roku (5,85 mieszkania). Dwa pierwsze miejsca zajęły odpowiednio Austria (10,85) i Rumunia (7,52). Deweloperzy alarmują jednak, że taki stan może nie potrwać długo. Ograniczona dostępność działek inwestycyjnych oraz wydłużone procesy administracyjne mogą prowadzić do spadku podaży w przyszłości.

Ceny nadal wysokie


Najwyższą cenę za 1 mkw. mieszkania trzeba zapłacić w Austrii (4 457 euro). W czołówce państw z najwyższymi średnimi cenami znalazły się Francja (4 421 euro/mkw.) i Niemcy (4 100 euro/mkw.) Z kolei najtaniej jest w Bułgarii (578 euro/mkw.) oraz w Bośni i Hercegowinie (881 euro/mkw.).

Najdroższym miastem pod względem ceny za metr kwadratowy mieszkania pozostaje Paryż. W stolicy Francji średnie ceny na rynku pierwotnym w 2020 roku kształtowały się na poziomie ponad 12,9 tys. euro/mkw. Ponad 10 tys. euro/mkw. trzeba zapłacić również w Tel Awiwie.
Ceny mieszkań wzrosły w 2020 roku w prawie wszystkich europejskich stolicach. Wyjątkiem był tylko Rzym, gdzie ceny za metr kwadratowy spadły o 3,11 proc. w porównaniu do 2019 roku. W Polsce średnio za metr mieszkania zapłacimy 1 581 euro. Najdrożej jest w stolicy, gdzie metr kwadratowy kosztuje 2 233 euro, ale niewiele taniej jest w Gdańsku, gdzie średnia cena wyniosła 2 019 euro – mówi Maciej Krasoń, lider sektora nieruchomości i budownictwa w Europie Środkowej.

Biorąc pod uwagę Warszawę i główne miasta regionalne, ceny transakcyjne na rynku pierwotnym wzrosły średnio o 7,5 proc. w ujęciu rocznym, a wśród mieszkań z rynku wtórnego wzrost wyniósł średnio 11,2 proc.

Największą różnicę pomiędzy średnim poziomem cen w największych miastach w porównaniu do średniej krajowej odnotowano w Lizbonie. Cena za metr kwadratowy w stolicy Portugalii jest 3,5 razy wyższa niż średnia krajowa. Dla porównania w Warszawie ten współczynnik wyniósł 1,4.

Własne mieszkanie po kilkunastu latach


Eksperci Deloitte przyjrzeli się temu, jak długo Europejczycy muszą pracować, żeby kupić własne mieszkanie. Najmniej przystępnym krajem w tym przypadku jest Serbia, która po raz pierwszy znalazła się na czele rankingu. Żeby kupić 70-metrowe mieszkanie, trzeba odłożyć średnio 15,2 rocznych pensji brutto. W Polsce potrzeba do tego 7,6 rocznych pensji, co plasuje nas w środku stawki. Natomiast najlepszy stosunek zarobków do ceny zaobserwowano w Irlandii, gdzie na taki zakup wystarczy 3,1 rocznych wynagrodzeń.

Ważnym wskaźnikiem na rynku nieruchomości jest zadłużenie związane z zaciąganiem kredytów hipotecznych i porównaniem ich wolumenu do PKB. Zdolność zaciągania nowych zobowiązań łączy się bezpośrednio z cenami mieszkań.
Poziom zadłużenia różni się znacząco między krajami europejskimi. Można to wyjaśnić udziałem posiadaczy kredytów mieszkaniowych, dojrzałością rynku hipotek i historycznymi zmianami na rynku mieszkań. Państwa o najniższym poziomie zadłużenia, nieprzekraczającym 20 proc. to Rumunia, Węgry oraz Bośnia i Hercegowina. W Polsce wskaźnik ten utrzymuje się na poziomie 35,3 proc. Natomiast Norwegia, Dania i Holandia to kraje, w których zadłużenie przekroczyło 150 proc. – mówi Maciej Krasoń.

W przypadku oprocentowania kredytów mieszkaniowych najniższe zaobserwowano w Portugalii (ok. 1 proc.). W Polsce hipoteki oprocentowane są na poziomie 2,5 proc. Najwyższe oprocentowanie, na poziomie 5,3 proc., oferują banki w Rumunii.

Pandemia widoczna w cenach najmu


Pandemia wpłynęła negatywnie na segment wynajmu. Po latach stabilnego wzrostu, średnie ceny spadły we wszystkich analizowanych miastach w Polsce, z powodu niższego popytu i większej konkurencji pomiędzy właścicielami. W przeliczeniu na euro, spadki wyniosły od 6 proc. w Warszawie do nawet 17 proc. w Krakowie. Pomimo obniżek, to właśnie ceny najmu w Warszawie były najwyższe wśród państw Europy Środkowej i wyniosły średnio 15,1 euro miesięcznie za metr kwadratowy. W Pradze było to 11,5 euro, a w Bratysławie – 10,7 euro.

Najdroższym miastem pod względem cen wynajmu mieszkania w Europie pozostaje Paryż ze średnimi stawkami na poziomie 28,6 euro miesięcznie za metr kwadratowy. W miejscowościach, które dotychczas odnotowywały duży ruch turystyczny, takich jak Barcelona, Budapeszt, Madryt, Praga i Amsterdam, zaobserwowano spadek czynszów. Powodem jest zwiększona podaż mieszkań, które zazwyczaj były przeznaczone na wynajem krótkoterminowy.
Europejczycy coraz częściej decydują się na inwestycję w mieszkania. Pomimo zawirowań na rynku najmu i wciąż rosnących cen lokali, zakup mieszkania jest atrakcyjną alternatywą dla trzymania pieniędzy na rachunkach bankowych, przy praktycznie zerowym lub nawet ujemnym oprocentowaniu i realnym spadku wartości oszczędności po uwzględnieniu inflacji. Wiele krajów zgłasza bezprecedensowe zapotrzebowanie na nowe mieszkania, a w Polsce podobny trend widać zarówno po odpływie oszczędności z systemu bankowego, jak i rekordowym zainteresowaniu kredytami hipotecznymi. Tendencja ta utrzyma się przez cały 2021 rok, co spowoduje kolejne wzrosty cen – podsumowuje Dominik Stojek.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: