eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Bimber machen
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 21. Data: 2019-12-22 22:21:40
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 22.12.2019 o 18:30, Lisciasty pisze:
    > A na poważnie, to nie bardzo wyobrażam sobie metodologię łapania mnie
    > przez organy ścigania. Po pierwsze musieliby mieć podejrzenie i powód
    > żeby do mnie przyjść.
    Niekoniecznie. Może "przy okazji" jakiejś innej akcji (na przykład
    kontrola SM pod kątem tego, czym się chałupę ogrzewa) znajdą sprzęt.
    Znajoma prawniczka twierdzi, że tłumaczenie o legalności posiadania
    aparatury do pędzenia niespecjalnie się sprawdza w praktyce, zwłaszcza,
    jak się trafi na funkcjonariusza żądnego sukcesu.

    > Po trzecie w Policji nie ma ludzi, kiedy dzwoniłem
    > zgłaszając meneli biesiadujących
    Tutaj też nie masz racji. Jaki pożytek ma policjant z biesiadujących
    meneli? Ani statystyki to nie poprawi, ani mandatu nie zapłacą. Co
    innego, jak ktoś życzliwy doniesie, że Liściasty pędzi. Wówczas sukces
    gwarantowany.
    Jacek


  • 22. Data: 2019-12-22 22:28:44
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jacek napisał:

    >> A na poważnie, to nie bardzo wyobrażam sobie metodologię łapania mnie
    >> przez organy ścigania. Po pierwsze musieliby mieć podejrzenie i powód
    >> żeby do mnie przyjść.
    > Niekoniecznie. Może "przy okazji" jakiejś innej akcji (na przykład
    > kontrola SM pod kątem tego, czym się chałupę ogrzewa) znajdą sprzęt.

    Wtedy trzeba mowić, że to jest nowy rodzaj pompy ciepła.

    --
    Jarek


  • 23. Data: 2019-12-22 22:38:52
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 22 grudnia 2019 22:21:43 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:
    > Niekoniecznie. Może "przy okazji" jakiejś innej akcji (na przykład
    > kontrola SM pod kątem tego, czym się chałupę ogrzewa) znajdą sprzęt.
    > Znajoma prawniczka twierdzi, że tłumaczenie o legalności posiadania
    > aparatury do pędzenia niespecjalnie się sprawdza w praktyce, zwłaszcza,
    > jak się trafi na funkcjonariusza żądnego sukcesu.

    Ale że co się nie sprawdza? To oni mają udowodnić że pacjent pędzi,
    a nie posiadacz sprzętu ma tłumaczyć, że nie jest wielbłądem.
    Jakoś tak działa prawo z tego co mi wiadomo :>
    Poza tym to jest kolumna rektyfikacyjna panie wadzo a nie bimbrownia.
    To nie jest do robienia alkoholu.

    > Tutaj też nie masz racji. Jaki pożytek ma policjant z biesiadujących
    > meneli? Ani statystyki to nie poprawi, ani mandatu nie zapłacą. Co
    > innego, jak ktoś życzliwy doniesie, że Liściasty pędzi. Wówczas sukces
    > gwarantowany.

    Ale jakbym był złośliwy i doniósł wyżej, że olano moje zgłoszenie
    to przypuszczam, że mieliby trochę problemów (jak wspomniałem biesiada odbywała się
    na środku drogi publicznej). Tak więc raczej nie z olewatorstwa
    to wynika a z rzeczywistego braku ludzi.

    Co do donosu to pewnie tak wpadło tych kilku pechowców. A ilu jest
    w Polsce alchemików? Pewnie kilkaset tysięcy :P

    L.


  • 24. Data: 2019-12-22 23:01:35
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty napisał:

    >> Niekoniecznie. Może "przy okazji" jakiejś innej akcji (na przykład
    >> kontrola SM pod kątem tego, czym się chałupę ogrzewa) znajdą sprzęt.
    >> Znajoma prawniczka twierdzi, że tłumaczenie o legalności posiadania
    >> aparatury do pędzenia niespecjalnie się sprawdza w praktyce, zwłaszcza,
    >> jak się trafi na funkcjonariusza żądnego sukcesu.
    >
    > Ale że co się nie sprawdza? To oni mają udowodnić że pacjent pędzi,
    > a nie posiadacz sprzętu ma tłumaczyć, że nie jest wielbłądem.
    > Jakoś tak działa prawo z tego co mi wiadomo :>

    Ważne, jak działa "prawo i sprawiedliwość". Niekoniecznie tak samo.

    --
    Jarek


  • 25. Data: 2019-12-22 23:44:45
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2019-12-22 o 18:21, Lisciasty pisze:
    > W dniu piątek, 20 grudnia 2019 16:45:45 UTC+1 użytkownik adam napisał:
    >> (...)
    >> * Koszt nalewki zrobionej własnoręcznie jest porównywalny z ceną
    >> "nalewki" kupionej w marketowej.
    >
    > Nawet takich wynalazków jak ajerkoniaki, słone karmele i inne takie babskie
    > napitki? Jak liczyłem z kobitą to wychodziła spora różnica, ale nie upieram
    > się bo się nie znam.
    >

    Czyli relatywnie duży koszt.
    Szkoda, bo już miałem na uwadze kupno jakiegoś starego autka gaźnikowego
    i przezbrojenie na alkohol.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 26. Data: 2019-12-22 23:51:41
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >> Nawet takich wynalazków jak ajerkoniaki, słone karmele i inne
    >> takie babskie napitki? Jak liczyłem z kobitą to wychodziła
    >> spora różnica, ale nie upieram się bo się nie znam.
    >
    > Czyli relatywnie duży koszt.
    > Szkoda, bo już miałem na uwadze kupno jakiegoś starego autka
    > gaźnikowego i przezbrojenie na alkohol.

    No, jeśli autko ma na ajerkoniak jeździć, to tanio nie będzie.

    Jarek

    --
    Nie pij Piotrek nie pij w środę
    W środę jedziesz samochodem
    Nie ujedziesz za daleko
    Jeszcze staniesz się kaleką


  • 27. Data: 2019-12-23 00:13:16
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu niedziela, 22 grudnia 2019 23:44:47 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
    > Czyli relatywnie duży koszt.
    > Szkoda, bo już miałem na uwadze kupno jakiegoś starego autka gaźnikowego
    > i przezbrojenie na alkohol.

    Bo ja wiem czy duży, tak sobie zacząłem liczyć. 11 litrów przez 7 godzin
    przy grzałce 2000W nawet jakby grzała na full cały czas to 14kWh. Czyli
    4,9 zeta w taniej taryfie. Do tego 18kg cukru. Czyli 54 zeta mniej więcej,
    chyba że w hurcie taniej. Finalnie wychodzi jakieś 5,5 zeta za litr spirytu.
    Czyli nieszczególnie opłacałoby się na tym jeździć ;) Chyba że coś źle liczę,
    niech mnie ktoś kumaty poprawi.

    L.


  • 28. Data: 2019-12-23 00:18:54
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty napisał:

    >> Czyli relatywnie duży koszt.
    >> Szkoda, bo już miałem na uwadze kupno jakiegoś starego autka gaźnikowego
    >> i przezbrojenie na alkohol.
    >
    > Bo ja wiem czy duży, tak sobie zacząłem liczyć. 11 litrów przez 7 godzin
    > przy grzałce 2000W nawet jakby grzała na full cały czas to 14kWh. Czyli
    > 4,9 zeta w taniej taryfie. Do tego 18kg cukru. Czyli 54 zeta mniej
    > więcej, chyba że w hurcie taniej. Finalnie wychodzi jakieś 5,5 zeta za
    > litr spirytu. Czyli nieszczególnie opłacałoby się na tym jeździć ;)
    > Chyba że coś źle liczę, niech mnie ktoś kumaty poprawi.

    Jak się cukier rafinowany zastąpi byleczym, to już może wyjść sensownie.
    Oczywiście jeśli tylko pominąć głupie sformułowania w ustawie o akcyzie
    na paliwa.

    --
    Jarek


  • 29. Data: 2019-12-23 00:36:56
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu poniedziałek, 23 grudnia 2019 00:20:02 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
    napisał:
    > Jak się cukier rafinowany zastąpi byleczym, to już może wyjść sensownie.
    > Oczywiście jeśli tylko pominąć głupie sformułowania w ustawie o akcyzie
    > na paliwa.

    Daj Pan spokój. Kiedy ostatnio kontrolowali Ci zawartość baku w osobówce? :>

    L.


  • 30. Data: 2019-12-23 00:51:35
    Temat: Re: Bimber machen
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Lisciasty napisał:

    >> Jak się cukier rafinowany zastąpi byleczym, to już może wyjść sensownie.
    >> Oczywiście jeśli tylko pominąć głupie sformułowania w ustawie o akcyzie
    >> na paliwa.
    >
    > Daj Pan spokój. Kiedy ostatnio kontrolowali Ci zawartość baku w osobówce? :>

    Mnie nie, nie jeżdże dieslem, ani niczym, co diesla przypomnia. Kiedyś było
    to dość częste, że sprawdzali czy w baku jest olej napędowy, czy opałowy.

    A co do ustawy, to są tam wyliczone różne rodzaje paliw, a przy nich stawka
    akcyzy. Na końcu jest pozycja "inne" -- i przy niej stawka najwyższa. Jeśli
    ktoś wymyśli silnik napędzany wodą po kiszonej kapuście -- to taką stawkę
    będzie musiał płacić. Głupie. Głupi jest też sam pobór akcyzy. Przed wlaniem
    do baku tej okowity należy nawiedzić właściwy urząd skarbowy, tam wypełnić
    odpowiedni druczek, w którym wpisuje się ile litrów użyte będzie do "jazdy
    eksperymentalnej", a następnie uiścić należny podatek. Potem już można
    pędzić i jeździć (jeździć i pędzić) do woli. Bo nikt nie ma pomysłu na to,
    jak sprawdzić, czy paliwo w zbiorniku jest tym, czy nie tym, które zostało
    opisane w deklaracji i opłacone.

    --
    Jarek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1