Cześć.

Tak sobie pomyślałem ogladając swoje rury wentylacyjne...

Mógłbym wsadzić do takiej rury przepływomierz i poobserwować sobie czy
wentylacja pracuje.

Ruch powietrza mały, ale wyczuwalny wilgotną dłonią.

Śmigło za duże i intruzywne, ponado idę o zakład że nie będzie chętne do
kręcenia się przy takim byle czym.

Wolałbym przepływomierz taki jak w niektórych samochodach: grzejnik
pomiędzy dwoma termistorami. W zasadzie mógłbym nawet taki wykorzystać,
ale tak doświadczalnie patrząc przepływ powietrza, grawitacyjny, jest za
mały i róznica wskazań termistorów kłopotliwa w pomiarze.

Potrzebuje tylko wiedzy: leci, nie leci, leci 2x bardziej. Bezwględne
jednostki nie mają znaczenia.

Tak sobie pomyslałem, może w systemach wentylacji stosuje się takie
czujniki? Ma ktoś jakiś pomysł co zaadoptować? Oczywiście cebulactwo na
całego: dużych pieniędzy za to nie chce wydać, to mi potrzebe tylko dla
świętego spokoju.