Budyń pisze:

>>>>> Ostatnio po 6 piwach mnie przycislo wiec chyba pecherz sie z wiekiem
>>>>> kurczy :)
>>>> Adaś, ty masz faktycznie jakieś poważne - być może nieuświadomione -
>>>> problemy z samooceną.
>>> I rozwiazuje go przez chwalenie sie na grupie budowlanej, ze moge
>>> wypic 6 piw bez sikania? Serio? :D Spytalbym, czy jestes ty madry
>>> na umysle ale dobrze wiem jak jest, psychologu od siedmiu bolesci :D
>> Tu mi się przypomniał niejaki Tycho Brache i jego wizyta w Pradze
>> Czeskiej. Warto zapoznać się z biografią tego wielkiego astronoma,
>> poznać okoliczności śmierci, jaką w służbie nauki poniósł mąż ów
>> uczony.
>
> ten co keplera mial za ucznia?

Ten sam.

> nawiasem mowiaz zawsze mnie ciekawilo jak oni obliczali zdarzenia
> astronomiczne majac kompletnie nieprawidlowy model dzialania ukladu
> planeternego

Model rachunkowy od dawna mieli dobry. Mankamentem modelu Kopernika
było to, że pozycje planet wyliczone z jego pomocą gorzej zgadzają
się z rzeczywistością, niż te ze starych rachunków. Kopernik błędnie
(i idealistycznie) założył, że planety poruszają się po orbitach
kołowych. W starym systemie idealizmu nie było, były za to liczne
poprawki dodawane przez pokolenia, które sprawiły, że wynik był dobry.
Choć niepoparty żadnymi sformułowanymi prawami fizyki. Dopiero Kepler
odrzucił kopernikańskie koła i wykazał, że krążenie odbywa się po
torze eliptycznym. Wskazał też jak powiązana jest prędkość planety
z punktem na elipsie. Nie umiał jednak wyjaśnić, skąd ten związek
się bierze. To zrobił dopiero Newton.

--
Jarek