W dniu niedziela, 2 sierpnia 2015 20:20:12 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Ja natomiast uważam, ze w takich warunkach powinny być dopuszczalne
> rozwody także i kościelne, bo najważniejszym do brem jest rodzina i
> dzieci, a nie chlejący ojciec.

mozesz sobie uwazac co chcesz - to jest wewnetrzna sprawa religii. Poniawaz z
zalozenia traktujesz religie jak megaoszustwo to i argumentów nie słuchasz, a raczej
zwracasz uwage na takie którymi mozna w kosciol palnac. Powiedzmy ze to nie dziwne -
tyle ze nie obiektywne.

Rozwody dobrem dla nikogo nie są a łatwosc i spoleczne przyzwolenie dla rozwodów
tylko zwieksza ich ilosc. Zatem kosciol mówi >>>katolikom<<< -nie. Mozesz sie nie
zgadzac, ale uszanuj opinie innych.

> Ale tu nie ma "do kibla". Zarodki same przestają się rozwijać lub
> obumierają. Tak samo by obumarły w ciele. Ba... nawet miałyby większe
> szanse obumrzeć w ciele.

ja stosuje prosta matematyke - wyprodukowano 8 człowieków, urodzil sie jeden. 8-1=7.
Tyle umarlo w wyniku ludzkiego dzialania.


> Ja też znalazłem te wypowiedzi, ale jakoś z nich nie wynika, że ktoś
> zapłodnione zdrowe zarodki ... do kibla.

a chore? Akceptujesz zasade zabijania chorych?

> > Wiec dalej twierdze - wyprodukowanie ze 2-3 zarodkow by wszystkie podac byłoby
jakos tam akceptowalne. Wszystko inne wiaze sie w efekcie z zabijaniem ludzi.
> No popatrz pan, "byłoby jakos tam akceptowalne"?
> Czyli jednak masz wątpliwości co do tego zabijania.

Nie mam zadnych. Dwóch czy trzech ludzi wyprodukowanych i wszyscy wszczepieni matce
mialoby szanse sie urodzic. Nikt do kibla nie trafi prosto ze szkła.
I wcale nie mowie ze chetnie bym na to przystal - tyle ze o takim kompromisie mozna
rozmawiac.


b.