eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBudowa małego domu - od czego zacząć?Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
  • Data: 2016-07-25 15:34:28
    Temat: Re: Budowa małego domu - od czego zacząć?
    Od: nadir <n...@h...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-07-25 o 14:25, Adam Sz. pisze:
    > W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 13:57:05 UTC+2 użytkownik nadir napisał:
    >
    >> Nie ma znaczenia co sobie podciągniesz pod koszty budowy domu. Wzrasta
    >> cena nieruchomości - wzrasta kwota amortyzacji. Jak te 400 tysięcy
    >> podwyższysz o 30 procent własnego zaangażowania, to wartość domu wzrasta
    >> do 520 tysięcy ale automatycznie wzrasta roczna kwota amortyzacji. W tym
    >> drugim wypadku po 10 latach nieruchomość traci już ponad 100 tysięcy.
    >
    > Czyli ile wynosi? :) Niecale 420 tys pln.
    > To nadal wiecej niz wlozyles w to fizycznie kasy.

    No jak być tak bardzo szczegółowym, to po pełnych 120 miesiącach
    amortyzacji, wychodzi mniej niż 390 tysięcy, czyli i tak jesteś w plecy.
    Fizyczna kasa to jedno ale własne zaangażowanie, które też wyceniasz to
    drugie. Jednego nie stać na zatrudnianie kupy podwykonawców i sam tyra
    na budowie, drugi zarabia tyle, że na budowie jest tylko gościem i
    palcem wskazuje co, gdzie i jak ma być. Czym bardziej bogaty tym
    bardziej czas wskazywania palcem na budowie jest cenniejszy. Ale czas
    jednego i drugiego to jakiś tam pieniądz, który składa się na koszt
    wybudowania domu. Podałem 400 tysięcy bez zagłębiania się w szczegóły
    ile z tej kwoty to faktyczna kasa a ile to feng-szui.
    Ale najważniejsze i tak jest to że 400 tysięcy 10 lat temu miało inna
    wartość niż 400 tysięcy dziś. I za 10 lat też to będzie podobnie wyglądać.

    > Nikogo to nie bedzie interesowac ale skoro wszyscy sprzedajacy do tego tak
    > podchodza, to wszystkie domy sa odpowiednio drozsze :) Tak wlasnie dziala
    > wolny rynek ;)

    Tylko, że cen nie dyktują sprzedający a kupujący. Dokładnie tak działa
    wolny rynek.

    > Ja w swoj wladowalem z 500 tys, odbior mialem w 2010 i
    > nie sprzedalbym go teraz ponizej 800 tys. Kupca od reki mialbym za 600.
    > Za wiecej musialbym pewnie cierpliwie poczekac :)

    To są Twoje pobożne życzenia, na cenę nieruchomości wpływa wiele
    czynników niezależnych od woli właściciela.

    W ostatnich kilku latach sprzedałem kilka swoich nieruchomości, jako
    pełnomocnik sprzedawałem mieszkanie w rodzinie, teraz też pomagam w
    czymś takim. Uwzględniając faktycznie poniesione wydatki i kwoty
    uzyskane za sprzedaż nieruchomości najlepiej wyszedłem na sprzedaży
    garażu w centrum miasta.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1