eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCoś dla czekających na prąd - bardzo długieRe: Coś dla czekających na prąd - bardzo długie
  • Data: 2011-11-30 08:44:28
    Temat: Re: Coś dla czekających na prąd - bardzo długie
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Ja na szczęście nie miałem żadnych zgrzytów poza jednym tylko który
    wygenerował mi mój sąsiad wraz z synem który się tam budował. Słup z którego
    miał być zasilany docelowo mój dom oraz jego dom miał byś z odciągiem. Słup
    na mojej działce a odciąg na jego działce. Zgodziłem się na to, gdyż
    chciałem mieć skrzynkę na słupie i WLZ kablem ziemnym do domu a sąsiad
    kiwnął że odciąg mu nie będzie wadzić tak jak słup.
    Menda wykorzystał sytuację że mnie nie ma w kraju. Po moim przyjeździe
    okazało się że i słup przesunieto w moją działkę a odciąg w granicy. Czyli
    inaczej niż było wrysowane w projekcie. Menda przekupił wykonawcę i
    postawili metr dalej w mojej działce. Chodziłem do ZE i próbowałem sprawę
    odkręcić, byłem też w nadzorze budowlanym zgłosić ale okazało się że to
    wszystko to beton niesamowity i jedni drugich kryją. Na nic nie pomogły
    tłumaczenia że to bez mojej zgody się odbyło przesunięcie słupa wraz z
    odciągiem, że w projekcie zatwierdzonym jest przecież inaczej, że linia w
    ten sposób częściowo wisi teraz nad dachem mojego domu. Kompletny beton.
    Nic, zero. Jedyne co osiągnąłem to to, że gdy doszło do przyłączenia mojego
    domu okazało się że zamiast słupa z odciągiem trzeba postawić podwójny słup
    typu II. Zrobiłem drugi projekt zgodnie z nowymi warunkami ZE, z wrysowanym
    słupem na mojej działce 20cm od granicy. ZUD zatwierdził. Przyjechałem jak
    to robili i cały czas stałem i pilnowałem. Sąsiadka menda jedna wylazła
    oczywiście i zaczęła krzyczeć że nie daje zgody na żadne przestawianie słupa
    i chodzenie po jej posesji, bez czego się oczywiście nie dało. Nawet nie
    pozwoliła ruszyć kabli na konsoli na budynku jej syna gdy wykonawca chciał
    je popuścic.
    Jakoś wykonawca to w końcu zrobił, nagimnastykował się ze słupem bo mu nie
    pozwoliła zwalić go na jej części. Na trzeci dzień wykonawca przyjechał
    założyć skrzynkę oraz podłączyć WLZ i uziemienie które wykonałem dzień
    wcześniej. Mnie prawie cały czas przy tym nie było i sąsiadka oczywiści
    ewykorzystała sytuację ale tym razem by takich bzdetów nagadać na mnie że
    wykonawca mówił że mu uszy więdły jak to słuchał. I stała się rzecz
    nieprzewidziana. Jak tylko się zjawiłem na działce podeszła do nas jej
    teściowa, starsza pani 88lat i zaczęła opowiadać jaki to ja dobry sąsiad
    jestem bo jej dużo drewna z budowy dałem a ona palić już nie miała czym, że
    jej telewizor podarowałem. Że ona na msze za mnie daje i wogóle. Wykonawca
    podrapał się po głowie i powiedział krótko "CYRK"

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1