W dniu 2015-07-21 o 17:22, Adam Sz. pisze:
> W dniu wtorek, 21 lipca 2015 16:38:04 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
>
>> Kasa ktora obraca to towar. Jezeli ma jej tyle zeby obracac a nie ma
>> nadwyzek na dom to znaczy, ze nie ma na dom ale ma by zarabiac.
>
> Sluchaj - facet ma leb jak kon

Ale ja nie mowie o "Twoim" facecie. Takie sa zasady po prostu.

- w ciagu niecalych 10 lat zdobyl od zera
> majatek rzedu kilkunastu mln pln, teraz wchodzi w powiazany ale jednak
> troche inny rynek i potrzebuje na *nowa* inwestycje sporo kasy. Wiekszosc
> tej kasy ma na koncie, bo dobrze zarabia. I co - ma wedlug Ciebie wziac
> drogi kredyt inwestycyjny na brakujaca czesc, a dom wybudowac za gotowke?

A skad ja mam wiedziec co ten facet ma zrobic? Wiem co ja mam zrobic.

> Chyba nie - mysle, ze Ty zaproponujesz zeby wstrzymal sie 2-3 lata i
> zarobil na te nowa inwestycje? I tu jest wlasnie roznica - on woli wziac
> kredyt i zaczac czerpac zyski z nowej inwestycji jak najszybciej, korzystajac
> z taniego pieniadza (kredyt hipoteczny), niz czekac z tym 3 lata.

Nie chcialo mi sie wnikac w te przykladowe szczegoly, ale nie uwazasz,
ze to nieco dziwnie brzmi brac kredyt hipoteczny na dom ale na
inwestycje? To co bank da mu tak sobie? Nigdy nie bralem kredytu
hipotecznego, ale z tego co slyszalem dostaje sie go w transzach po
zakonczeniu etapow. Niby na co mialoby byc ta hipoteka?
Sprawa druga, to w procesie inwestycyjnym wstrzymuje sie konsumpcje a
nie inwestycje. Przypomne, ze budowa domu to konsumpcja.

>> Na tym polega dzialasnosc, ze kase swoja trzeba miec i ja inwestowac.
>
> Ja zaczynalem od pozyczenia 2k od kolezanki z liceum. Zrobilem z tego
> ~80k w ciagu pol roku. Jak widac - Twoja teoria jest nieprawdziwa, nie trzeba
> miec swojej kasy na start :-)

Nie wiem, czy to ja pisze niezrozumiale? Pisalem o kasie na start?
Pisalem o tym, ze trzeba miec kase na prowadzenie dzialalnosci. Co
zrobiles z zarobionymi pieniedzmi? Wydales na lody?

Pozdro.. TK