. Sposob na dopuszczenie wody z
> sieci jest dosc ciekawy, ale jak wszystko swoje wady ma, a jedna z nich
> jest agresywnosc tej wody, no i kamien kotlowy. Ale nic za darmo, decyzje
> jakas trzeba podjac.
> W kazdym razie dzieki wszystkim za cenne uwagi.
>
> Pozdro.. TK
>

Zagotowanie wody jest niebezpieczne przede wszystkim dla kotła. Jeżeli to
stary kocioł, tym bardziej trzeba uważać i go "poznać" paląc w nim stopniowo
i obserwując wskazania termometru. Nagłe dopuszczenie z wodociągu zimnej
wody też może być niebezpieczne, szczególnie jeżeli ta woda pójdzie
bezpośrednio na kocioł. Trzeba tu sobie opanować technikę szybkiego
opróżnienia paleniska bo to jest najlepszy sposób na uniknięcie wszelkich
nieszczęść. Sprawę wody załatwi zbiornik wyrównawczy. Wodę w instalacji
zamkniętej trudno będzie zagotować bo: instalacja zamknięta pracuje pod
ciśnieniem i z racji tego temperatura wrzenia wody będzie wyższa, woda stale
krąży no i grzanie odbywa się przez wymiennik- więc ze stratami, woda sama w
sobie jest bardzo dobrym czynnikiem stabilizującym temperaturę, dlatego
m.in. lutowanie instalacji napełnionej wodą nie ma szans. Reasumując: poznać
kocioł i jego charakterystykę, zaopatrzyć się w narzędzia i wypracować
metodę szybkiego opróżnienia paleniska (wygarniaki, metalowa taczka).
Powtarzam opróżnienia a nie broń boże gaszenia wodą, bo efekt będzie taki
sam jakby płaszcz kotła pęknął, czyli nastąpi wybuch. Wstępnie opróżnione
palenisko można przysypać piaskiem ale nie polecam tego jeżeli kocioł ma
jakąkolwiek mechanikę (przesuwny rusz itp), poza tym piasek może się topić i
zaszklić elementy pieca czy rusztu. W każdym razie i tak będzie lepszy
(bezpieczniejszy) niż woda :)
--
Jackare