W dniu środa, 29 marca 2017 16:37:21 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:

> No przy takim ukladzie to tak. Mam podobnie z tym, ze moj garaz graniczy
> z nieogrzewana spizarnia i kotlownia. Ktorejs zimy woda w butelce
> zamarzla. Ale to byly mrozy w okolicy -30C.
> Nie wiemy do jakiej sciany przyklejony jest garaz Marcina, ale jesli do
> normalnie ocieplonej sciany zewnetrznej jdomu, do tego np. garazowej w
> ktorym sie nie grzeje to nie ma bata moim zdaniem.

Możesz mieć rację
W innym miejscu mam wolnostojacy garaż z pustaków betonowych, na nich od środka i od
zewnątrz tynk, posadzka betonowa na gruncie bezpośrednio, brama a raczej drzwi sam
robiłem z kształtowników metalowych na nich blacha.
Tam praktycznie temperatura zimą taka jak na zewnątrz bo i ogrzewania nie ma,
ocieplenia ścian brak a drzwi to ze 2 mm blachy
Nic tam nie ocieplałem bo i sensu nie było.
Jak swego czasu tam majsterkowałem to odpalałem koze z długą rura i ciepełko
przyjemne za chwilę było.
Jak już o ogrzewaniu to patent na jednym z warsztatów i widziałem- warsztacik
niewielki grzali kotłem tzw śmieciuchem. Kocioł jakis z demobilu, zamiast wodą
wypełniony był bodajże piachem rura kominowa na zewnątrz i palili tam koksem bodajże