> Ja sam myślałem o miale bo zawsze 100-150zł taniej niż ekogroszek , ale
> chyba jednak nie chce tego brudu. Ja każdy opał sam pakuję do przewiewnych
> worków aby był suchutki (w przeciwieństwie do plastikowych worków w
> których opał zawsze będzie mokry i nigdy się nie wysuszy ...) więc nie
> chce aby zbytnio się opał sypał ...
> A mokrym nie będe palił bo szkoda mi pieca i podajnika ...

nie piszcze takich glupot, nie palicie miałem wiec nie wiecie jak jest,
granulacja miału wcale nie musi byc jak piasku, chyba ze kupisz go na
składzie gdzie przesiewają

Miał z kopalni ma wieksza granulacje niz ekogroszek, jest tez troche
drobinek
nic nigdy nie polewam, tylo suchy laduję do kotła z podajnikiem tłokowym, i
taki jest zalecany p rzez producenta
mojego kotła tłokowego (szufladowego)
spala sie bardzo dobrze, zawartosc popiołu i kalorycznosc jest podawana
przez kopalnie, wcale nie musi byc
gorszy od ekogroszku

kotłownia jest czysciutka raz na tydzien/2 w sezownie sprzatana.
czasami palilem w sezonie ekogroszkiem za 800zł od znajomwego dla
sprawdzenia i nie widzialem roznicy,
on ma slimaga i musi przeplacac za ekogroszek.

Dlatego kupujac kocioł nie warto kupowac z podajnikiem slimakowym, tylko
szufladowym.


pozdr.
AT