W dniu 2016-06-03 o 23:08, Zenek Kapelinder pisze:
> Sasiad w zeszlym roku kupil piecdziesiecio calowego soniaka. Matryce juz mu raz
wymieniali. Wychodzi ze jak cos ma znana marke to nic to nie znaczy.

Nie pisalem o awaryjnosci, tylko dostepie czesci itp. Moj sasiad
naprawia telewizory. Pracuje w autoryzowanym serwisie. Nie raz opowiadal
mi o problemach z czesciami do telewizorow. Sa matryce ktore w kodzie
roznia sie jedna literka i sa kompletnie niedostepne. Softy, pamieci
itp. stanowia w takich przypadkach nie lada problem. Nie znam sie na
tym. Powtarzam tylko to co mi opowiada sasiad przy burbonie. Te
marketowe to zwykle krotkie serie, do ktorych pozniej nic nie ma. To
samo jest np. z kosiarkami do trawy. Kupowane w marketach do ktorych nie
ma nozy. Mam katalog w ktorym jest 18 stron nozy. Na kazdej stronie jest
ich 25. To jest ok. 450 rodzajow i przeciez tez to nie wszystko. Ktory
sklep to trzyma? Zaden. Jak mi sie skonczyl noz w Vikingu to zamowilem
do konkretnej kosiarki ktora ma siedem lat. Za dwa dni przyjechal. Do
np. Naca nie przyjedzie po modelu w nastepnym roku i rob co chcesz. Z
elektronika jest nieporownywalnie gorzej.

Pozdro.. TK