On 14 Kwi, 15:53, "Janusz Pawlinka" <j...@w...pl> wrote:

> A jeśli chodzi o żwir to im mniejszy tym lepszy (przynajmniej
> na warstwę górną/wykończeniową) - taka uwaga praktyczna: frakcja
> 8-16 mm oznacza żwir który przeszedł przez kratkę o boku 16 mm
> i nie przeszedł przez kratkę 8 mm, co w praktyce oznacza, że może
> się prześlizgnąć kamień 22,5 mm i długości np 5 cm (jak się dobrze
> ułoży między oczkami).

Ależ ja cały czas mówię o żwirku filtracyjnym! Ten musi być specjalnie
przesiewany i nie ma mowy, by znaleźć tam jakieś kamulce.

To nie są moje teoretyczne dywagacje. Taki podjazd istnieje od ponad 5
lat u mojej bratanicy. Wspólnie wymyśliliśmy i wykonali. Sprawdza się
na medal. Żadnych chwastów, żadnego rozjeżdżania, a stale używane są 2
samochody w tym 1 dostawczy. Poza tym auta gości.

Podjazd o powierzchni ok. 250 m2, na podsypce z klińca+ ok.30 cm żwiru
filtracyjnego o granulacji 3-8 mm. Nie było to specjalnie zagęszczane
jakimś ciężkim urządzeniem, lecz użyto ubijaka własnej 'produkcji' i
wszystko wykonywano warstwami. Nie od razu. W 3 podejściach, czyli
dostawa żwiru 3 x.
W 1 roku w butach na obcasie chodziło się na palcach :-)
W 2 roku - już normalnie.

Piszę o tym dlatego, że pokrycie żwirem okazało się najtańsze z
możliwych.

Aha, boki podjazdu i placu obłożone są kamieniem , kostka

mal