On 9 Lut, 12:29, janusz_kk1 <j...@o...pl> wrote:
> Najlepiej trzymać się od tej bandy z daleka.
> Przykład jak można stracić.

Ale co się do mnie przyczepiłeś ?

Ja podpisywałem umowę z małą firmą budowlaną rodzinną a nie żadnym
developerem ;)

Typowy "developer" bardzo często nie ma nic wspólnego z budownictwem a
jedynie szuka wykonawców a wykonawcy podwykonawców ...
U mnie buduje dom jedna firma i jedynie niektóre rzeczy robi
podwykonawca (hydraulika i ogrzewanie).

W moim mieście jest np. firma która zajmuje się sprzedażą samochodów i
od kilku lat zajmuje się ... developerką (domy i bloki) ...

Jak dotychczas zapłaciłem 10tys zł , a resztę wpłacę dopiero po
przekazaniu własności na mnie (akt notarialny).

Więc w ostateczności mógłbym stracić 10tys zł ...

Ja jedynie dziwię się ludziom którzy płacą do razu developerowi czy
innej firemce całą kasę (kilkaset tysięcy złotych) za oglądanie
wirtualnych zdjęc i makiet czegoś co jeszcze nie ma ...

I nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie ...